Czytelnia

Kobieta

Mężczyzna

Anna Karoń-Ostrowska

Ksiądz i kobieta - relacja niemożliwa?, Z Janem Andrzejem Kłoczowskim OP rozmawia Anna Karoń-Ostrowska, WIĘŹ 2007 nr 6.

Co to jednak znaczy dla celibatariusza? Oznacza to wziąć odpowiedzialność za kobietę, którą kocham, ale z którą nie mogę dzielić codzienności. Nie będzie mnie w różnych trudnych dla niej chwilach, bo muszę być gdzie indziej, muszę być przy tych, których wybrałem wcześniejszym wyborem, przy moich współbraciach, przy ludziach, których spowiadam, którym towarzyszę w duchowej wędrówce ku Bogu. Skazuję kobietę, która kocham, na samotność, podobną do mojej samotności, ale jednak nie konsekrowaną. Chyba że zdecyduje się ona na drogę równoległą do mojej, ale tu już wchodzimy w doświadczenia miłości mistycznej. Wyobrażam sobie, że takie związki duchowej miłości łączyły Franciszka i Klarę, Jana od Krzyża i Teresę z Avili. Były to miłości, których podstawowym punktem odniesienia był Bóg, a nie oni wzajemnie dla siebie. Jeśli nie mogę drugiej osobie, właśnie kobiecie, dać tego, co jest dla mnie najważniejsze – czyli Boga – to co mogę jej dać?

– Możesz jej dać miłość, to nie jest mało...

– Trzeba wtedy zaufać, że to wystarcza czy może wystarczyć. Ja mam jakieś wybrane moje wszystko, ona ma moją miłość, ale nie całego mnie, jak w małżeństwie. Nie mogę dać jej domu, dać jej dziecka...

– Nie możesz też sam mieć dziecka. Czy ten brak zrealizowania się w doświadczeniu ojcostwa jest bardzo trudny?

– Tak, bardzo. Chyba nawet to jest trudniejsze niż brak kobiety. Pamiętam, że w wieku mniej więcej trzydziestu lat zobaczyłem gdzieś na ulicy biegnące dziecko i pomyślałem, że nigdy nie będzie do mnie biegło moje własne dziecko. Wtedy powiedziałem Jezusowi: „Aż tak wiele żądasz? Tak bardzo wiele?”…

– I jaką znalazłeś odpowiedź na to pytanie? Duchowe ojcostwo? Rozumiem to doświadczenie jakby z drugiej strony, bo obok rodzonego ojca był przy mnie ktoś, kto może lepiej i pełniej mnie rozumiał. Chyba większość tego, co wiem o relacji ojca i córki, zrozumiałam dzięki niemu.

– Tak, ja też miałem dwóch ojców – obok mojego kochanego ojca rodzonego drugim jest o. Joachim Badeni. A moje własne relacje? No cóż, o dzieciach, które przychodzą razem z rodzicami na niedzielne „dwunastki”, powiadają, że to „wnuki Kłocza”...

Ojcostwo stoi zawsze u początku życia i polega na trosce o jego dojrzałość. Dotyczy to także życia duchowego. Takie ojcostwo to wielkie zadanie dla mojej odpowiedzialności jako duchownego. Przeżywam różne trudności, więc zdaję sobie sprawę, jak sprawa ta jest ważna dla moich współbraci, ale i jak jest trudna. Czasami wolimy uciekać w administrację, naukowość, publicystykę, czy ja wiem w co jeszcze…? A powołanie do ojcostwa to jedno z pierwszych zadań stojących przed posługą duchownego.

Rozmawiała Anna Karoń-Ostrowska


Jan Andrzej Kłoczowski OP – ur. w 1937 roku. Filozof religii i historyk sztuki, duszpasterz. Jest kierownikiem Katedry Filozofii Religii Wydziału Filozoficznego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Prowadzi również wykłady na Uniwersytecie Jagiellońskim i w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Ojców Dominikanów w Krakowie. Opublikował między innymi: „A myśmy się spodziewali”, „Więcej niż mit: Leszka Kołakowskiego spory o religię”, „Drogi człowieka mistycznego”, „Religio postmoderna: monoteizm czy politeizm”, „Rekolekcje o nadziei”. Mieszka w Krakowie.

poprzednia strona 1 2 3 4

Kobieta

Mężczyzna

Anna Karoń-Ostrowska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?