Czytelnia

Kobieta

Józef Majewski

Józef Majewski, Macierzyńskie oblicze Ojca. Konsekwencje „nowych” akcentów w nauczaniu Magisterium Kościoła o Bogu, WIĘŹ 1998 nr 1.

Kodeks stwierdza, że kobiety mogą pomagać proboszczom w admini­strowaniu dobrami parafialnymi (537), uczestniczyć w soborach (339, 2), synodach (443, 4), służyć jako konsultorzy przy wyborze biskupa (337, 3), współuczestniczyć w trosce o pasterzowanie parafią (517, 2).

Wyzwanie dla pobożności maryjnej

Prawda o matczynym obliczu Boga Ojca nie jest też obojętna dla większej czci oddawanej Maryi, Matce Boga. Przede wszystkim w świetle prawdy należy krytycznie osądzić pojawiające się w naszej pobożności maryjnej przeciwstawienie surowego Boga miłosiernej Maryi. W pobożności tej często występuje obraz Boga Ojca zapalczywego w gniewie, srogiego Sędziego, zsyłającego na ludzi klęski, czyhającego na ludzkie potknięcia, Boga karzącego, o straszliwym obliczu, przed którym człowiek powinien drżeć, uciekać. Przed takim Bogiem człowiek może schronić się jedynie w ramiona wrażliwej, czułej i miłosiernej Maryi. Z punktu widzenia prawdy o matczynym obliczu Boga Ojca niezrozumiale – i niej do przyjęcia – brzmią śpiewane w naszych kościołach pieśni w rodzaju „Serdeczna Matko”: Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze, Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.

Bóg Ojciec, który jak matka pochyla się z tkliwą miłością nad swoimi dziećmi, nie budzi strachu, ale od niego uwalnia! Miłosierdzie, jakie przypisujemy Maryi, w żaden sposób nie może być przeciwstawiane jakiejkolwiek właściwości samego Boga. To Jego matczyność jest źródłem czułości, wrażliwości i miłosierdzia Maryi.

Teologia feministyczna od dawna podkreśla, że w historii teologii i pobożności chrześcijańskiej konsekwentnie dokonywało się „zabieranie” Bogu właściwych Mu cech kobieco-macierzyńskich i ,,przenoszenie” ich na Maryję. Elisabeth Schüssler Fiorenza, katoliczka, jedna z największych przedstawicielek teologii feministycznej, formułuje to w następujący sposób: Można wręcz powiedzieć, że – z powodu dynamiki, tego rozwoju stopniowej patriarchalizacji obrazu Boga – Maryja stała się „drugim obliczem”, chrześcijańskim „obliczem” Boga5. W ten sposób mariologia niejako przechowała poprzez dzieje Kościoła kobieco-macierzyńskie cechy Boga. Niemniej jednak nastał już czas – postuluje teologia feministycz­na – aby cechy te „powróciły” do właściwego ich Nosiciela, tj. do samego Boga.

Sądzę, że nauczanie Magisterium Kościoła o macierzyńskim obliczu Boga Ojca postuluje podobne przywrócenie Bogu tego, co poprzez wieki zostało „przechowane'' i ochronione przed niebytem w mariologii. Ko­bieco-macierzyńskie oblicze Boga stawia pod znakiem zapytania niektóre formy oddawania czci Maryi. Domaga się, podaję jedynie przykładowo, poprawienia lub eliminacji treści niektórych pieśni maryjnych (w rodzaju „Serdeczna Matko”), których treść bazuje na przeciwstawianiu miło­sierdzia Maryi surowej i strasznej sprawiedliwości Boga Ojca. Powrót ten postuluje szukanie nowych form i odnowę naszej pobożności maryjnej, w dużej mierze opierającej się na wspomnianym przeciwstawieniu.

Teologia feministyczna – jak uczy doświadczenie – traktowana jest w Kościele w Polsce z dużą ostrożnością, by nie powiedzieć podejrzliwością. Niektóre jej nurty, prawdę powiedziawszy, na taką podejrzliwość w jakiejś mierze zasługują, niemniej jednak nie jest to uzasadnione w przypadku całości lub innych nurtów tej teologii. Świadectwem niczym nie zastąpionego pozytywnego jej znaczenia i inspirującej roli jest samo nauczanie Magisterium Kościoła. Wydaje się, że bez tej teologii nie do pomyślenia byłoby pojawienie się w nim nowych akcentów w obrazie Boga. Katolik bez obaw popadnięcia w błąd może wierzyć w macie­rzyńskie oblicze Boga Ojca. Wiara ta nie może być teoretyczną wiedzą, winna natomiast przenikać i przemieniać konkretne życie Kościoła, wzbogacając je o wymiary, o których jeszcze niedawno nam się nie śniło. Bogactwo tego życia jest niewyczerpane.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Kobieta

Józef Majewski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?