Czytelnia

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap.

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap., Milenarystyczna ucieczka, WIĘŹ 2000 nr 12.

Wydaje się, że milenaryzm propagowany przez ruchy religijne i magiczne oraz żywe zainteresowanie treściami apokaliptyczno-milenarystycznymi we współczesnej kulturze mają wspólne źródło. Jest nim lęk przed światem, zmianami w naszej cywilizacji, przed tym, co wydaje się jego upadkiem moralnym, kulturalnym czy społecznym. Norbert Baumert wyraża tę prawdę językiem religijnym: Powstają obrazy ostatecznych kosmicznych katastrof, tak jak są one przedstawione w Objawieniu świętego Jana. Odpowiednie obrazy i filmy mają za zadanie wywoływać fantastyczne wyobrażenia i uczucia lęku. Baumert mówi o tym, że w dzisiejszym świecie uwaga przesuwa się ze zbawienia świata na jego zagładę12. Człowiek dzisiaj zaczyna się coraz bardziej obawiać o siebie, o swoją rodzinę, o przyszłość, której nie potrafi przewidzieć lub która niesie mu wiele zagrożeń. Rewolucja technologiczna, zmiana w strategiach zarządzania, wejście w Age of Access, której pojawienie się wieści tzw. nowa ekonomia, doprowadzi do wielu zmian w strukturze zarządzania, zatrudnienia czy generalnie myślenia o gospodarce. Kulturowy czy kulturalny kapitalizm przyniesie nowe wyzwania i nowych pokrzywdzonych13. A jeśli rzeczywistość brutalnie falsyfikuje oczekiwania, które osoba bądź grupa wiązały z przemianami świata, rozczarowanie będzie w takim przypadku potęgować przekonanie o nieuchronnym końcu cywilizacji, o zagładzie kosmicznej.

Lęk związany z przemianami cywilizacyjnymi potęgowany jest przez brak poczucia sensu albo raczej nadmiar propozycji jego znalezienia, tak typowy dla ponowoczesnego społeczeństwa. Miasto, które staje się typowym środowiskiem życia człowieka końca XX w., jest przestrzenią obcości, osamotnienia. Przestrzenią, w której można się błąkać, marząc o domu - miejscu pewności, bycia u siebie, znalezienie sensu14. Łatwo wtedy odnaleźć sens w głoszeniu apokalipsy, która chociaż jest przesycona pragnieniem nowej rzeczywistości, to jednak akcentuje nieuchronność zagłady tego, co istniejąc dokoła, niesie zagrożenie. Przepowiadanie bliskości nadejścia królestwa i Króla pozostaje jedynie na poziomie krzyku przerażenia, który wyraża ból braku zgody na świat wokół nas, lecz nie osiąga nigdy radości wezwania z Janowej Apokalipsy, wezwania — Maranatha, Przyjdź, Panie Jezu!

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap.

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?