Czytelnia

Benedykt XVI

Monika Waluś

Monika Waluś, Miłość jest możliwa. Nad encykliką Benedykta XVI, WIĘŹ 2006 nr 3.

Nawiązując do Vaticanum II, papież przypomina też o autonomii państwa i Kościoła; nie chce narzucać niewierzącym swych zasad. Kościół nie stara się, by jego nauka miała znaczenie polityczne. Kształtowanie sumień, a nie struktur, jest jego bezpośrednim zadaniem (28). Zdaje się, ze ta część encykliki staje się obecnie szczególnie aktualna w Polsce…

W zakończeniu wspomina papież Maryję, Kobietę wiary, której myśli są – jak przejmująco określa oryginalny tekst niemiecki – współmyśleniem z myślami Bożymi, której pragnienia współbrzmią z pragnieniami Boga. Słowo Boże jest Jej domem. W Magnificat Benedykt XVI odczytuje jej duchowy portret i program życia: czynienie w sobie miejsca dla Boga, spotykanego na dwa sposoby: w modlitwie i w drugim człowieku.

*

Dokument może pozostawiać niedosyt. Po lekturze pierwszej części encykliki aż żal, że Benedykt XVI nie poprowadził dalej tych rozważań, koncentrując się w dalszej części tekstu na społecznym wymiarze miłości i charytatywnej działalności Kościoła. Jego intuicje i doświadczenia mogłyby rzucić nowe światło na obraz relacji między kobietą a mężczyzną. Z pewnością małżonkowie mogliby swym doświadczeniem i słowem rozwinąć refleksje papieża na temat relacji między miłością małżeńską a miłością do Boga. Styl encykliki, pisanej w pierwszej osobie, ukazujący często osobiste doświadczenie oraz własne wysiłki papieża, wydaje się wręcz zapraszać do dopełnień i dopowiedzeń.

Benedykt XVI wskazał z całą mocą na starotestamentalny i sakramentalny locus theologicus: małżeństwo jako widomy znak miłości, spotkania z człowiekiem i Bogiem, obraz Kościoła.

Miłość jest możliwa – bo jesteśmy na obraz Boga.

Monika Waluś

poprzednia strona 1 2 3 4 5

Benedykt XVI

Monika Waluś

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?