Czytelnia

Tomasz Wiścicki

Nie obrażajmy się na rzeczywistość

Z prof. Markiem Safjanem, prezesem Trybunału Konstytucyjnego, rozmawia Tomasz Wiścicki

- Twierdzi się, że kwestie będące przedmiotem sporów moralnych, takie jak na przykład aborcja, eutanazja czy „małżeństwa” homoseksualistów, nie należą do kompetencji organów Unii — pozostawione są w gestii parlamentów narodowych. Tymczasem, jak wiadomo, niedawno Parlament Europejski wydał uchwałę, zalecającą szeroki dostęp do aborcji. Uchwała nie jest w prawdzie wiążąca, jednak wydając ją Parlament bardzo wyraźnie wkroczył właśnie w takie sprawy delikatne moralnie, które podobno nie należą do jego kompetencji.

Prof. Marek Safjan: Trzeba pamiętać o tym, że Unia Europejska, a właściwie jej poprzedniczka, Wspólnota Europejska, powstała przede wszystkim jako wspólny rynek. W chwili podpisywania traktatu rzymskiego w 1957 roku w centrum zainteresowania państw tworzących Wspólnotę były sprawy gospodarcze, przede wszystkim swoboda przepływu towarów, ludzi i kapitału, natomiast inne kwestie umykały całkowicie z pola widzenia. Jednak w ciągu tych kilkudziesięciu lat sytuacja zmieniła się gruntownie, przede wszystkim z dwóch powodów.

Pierwszym z nich jest to, że dzisiaj integracja osiągnęła zupełnie inne stadium. Państwa członkowskie Unii tworzą organizm, który coraz bardziej integruje się politycznie, przede wszystkim harmonizując prawo. Kolejne traktaty tworzące Unię Europejską — z Amsterdamu, Maastricht, Nicei — wciąż poszerzają pole oddziaływania prawa europejskiego, które tworzy wspólną przestrzeń prawną.

Drugi powód jest taki, że w obrębie aktywności prawotwórczej organów unijnych, a do niedawna jeszcze — wspólnotowych, w coraz większym stopniu znajdują się prawa człowieka, zwane w konstytucjach wielu krajów prawami podstawowymi. Traktat z Maastricht wyraźnie uznał je za punkt odniesienia, który organy unijne muszą mieć zawsze na uwadze przy tworzeniu i stosowaniu reguł prawa wspólnotowego. Gwarancje praw i wolności obywatelskich, ukształtowane przede wszystkim przez orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przez pięćdziesiąt lat obowiązywania Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, stały się także elementem porządku prawa wspólnotowego. Nawiasem mówiąc, sama Unia Europejska nie jest stroną Konwencji — w przeciwieństwie do wszystkich jej państw członkowskich. Przystąpienie Unii do Konwencji jest teraz rozważane. Układ nicejski, podpisany w 2000 roku i jeszcze nie ratyfikowany, wprowadza wprost do wspólnotowego porządku prawnego Kartę Praw Podstawowych, przygotowaną przez specjalną komisję pod przewodnictwem byłego prezydenta Niemiec Romana Herzoga, notabene wcześniej Prezydenta Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.

Powstaje zatem wyraźna tendencja do objęcia prawem wspólnotowym również tych dziedzin, które wcześniej leżały w gestii organów Rady Europy czy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jeżeli więc Unia wkracza na pole, które jest wyznaczone tradycyjnym zakresem praw i wolności, w tym polu mieszczą się z natury rzeczy i wszystkie te kwestie będące przedmiotem największych konfliktów — eutanazja, aborcja, genetyka. Trudno byłoby dzisiaj dyskutować o funkcjonowaniu gwarancji praw człowieka bez uwzględnienia tego współczesnego kontekstu. Właśnie dlatego Parlament Europejski coraz częściej wypowiada się na te tematy. Parlament czuje się upoważniony do zabierania głosu w tych sprawach, niezwykle ważnych dla społeczeństw demokratycznych, tworzących dzisiaj coraz bardziej integrujący się organizm.

1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Tomasz Wiścicki

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?