Czytelnia

Sekularyzacja

Ulrich Ruh, Niemcy: Kościół „Przy okazji”, WIĘŹ 2006 nr 12.

„Kościół przy okazji“ (Kirche bei Gelegenheit) – tak zatytułowano niegdyś studium dotyczące stosunku niemieckich protestantów do własnego Kościoła. Oddaje on – dziś już niezależnie od wyznania – zachowanie większości chrześcijan w Niemczech wobec swych wspólnot religijnych. Nie mają oni większych zastrzeżeń pod ich adresem, dopóki Kościoły nie zaczynają „prawić im kazań”. Cenią sobie wiele inicjatyw i propozycji, jakie Kościoły kierują pod ich adresem w sferze społecznej, a także religijnej, sami jednak decydują, kiedy korzystać będą z oferty Kościołów i do jakiego stopnia chcą się angażować w ich życie. Uważają się w sposób dość nieokreślony za osoby religijne i deklarują wiarę w Boga. Chrześcijańską tradycję znają jednak tylko fragmentarycznie, a liturgię nabożeństw oraz Biblię rozumieją jedynie w niewielkim stopniu.

Oprócz nich żyją też w Niemczech chrześcijanie tradycyjni, dla których zakorzenienie w Kościele oraz w katolickiej czy ewangelickiej pobożności stanowi oczywistość. Są oni jednak mniejszością o niewielkiej sile oddziaływania na społeczeństwo i należą w większości do starszego pokolenia. Ich liczba większa jest wśród katolików niż wśród protestantów. Jeszcze mniejsza jest w obu Kościołach liczba osób aktywnie uczestniczących w życiu Kościoła i kształtujących je poprzez działalność w parafii czy wspólnocie religijnej. Bez ich zaangażowania Kościół nie mógłby funkcjonować tak jak dziś; są oni jednak w znacznej mierze sfrustrowani, gdyż nie widzą owoców swojej pracy.

Religia publiczna, wiara prywatna

W żadnym kraju świata nie zawarto tylu co w Republice Federalnej Niemiec porozumień pomiędzy państwem a Kościołami. Regulują one wszystkie sfery współpracy – od opieki nad zabytkami po zarząd cmentarzami. Analogiczne porozumienia zawarto po zjednoczeniu Niemiec także we wschodnich landach. Również niemiecka Ustawa Zasadnicza gwarantuje prawo do nauki religii w szkołach publicznych od początku szkoły podstawowej aż po klasę maturalną.

Lekcje religii w szkołach mają w zasadzie charakter konfesyjny, czyli ewangelicki lub katolicki, i podlegają nadzorowi kościelnemu. Uczniowie mogą zrezygnować z udziału w tych zajęciach (względnie mogą uczynić to ich rodzice) i brać udział w lekcjach przedmiotu zastępczego – etyki. Liczba rezygnacji nie jest jednak duża – przynajmniej jeśli chodzi o klasy początkowe – dzięki czemu każdy uczeń z rodziny katolickiej lub ewangelickiej przez cały okres szkolny ma okazję poznać punkt widzenia swojego Kościoła na problemy religijne i etyczne. Dla wielu młodych ludzi jest to jedyna systematyczna forma kontaktu z wiarą oraz Kościołem. Nauczyciele religii – tak samo jak większość przyszłych księży katolickich oraz pastorów ewangelickich – kształceni są na państwowych wydziałach lub w instytutach teologii. Teologia ewangelicka i katolicka są zatem naukami uniwersyteckimi, choć w najbliższych latach konieczne będzie zapewne zmniejszenie liczby wydziałów oraz cięcia w ich budżetach.

System relacji między państwem a Kościołami, korzystny dla tych ostatnich, nie jest obecnie zasadniczo kwestionowany przez elity polityczne ani przez opinię publiczną. Kościoły utrzymują zresztą regularne kontakty z wszystkimi demokratycznymi partiami zarówno na szczeblu federalnym, jak i w poszczególnych krajach związkowych, zaś poprzez przedstawicielstwa w Berlinie oraz stolicach poszczególnych landów (odpowiednio: Biura Katolickie / Ewangelickie) próbują wpływać na procesy legislacyjne i osiągać porozumienie w kwestiach spornych.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Sekularyzacja

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?