Czytelnia

Nowi ateiści

Michał Paluch OP

Michał Paluch OP Nowy misyjny ateizm. Rozczarowanie i kilka zadań, WIĘŹ 2009 nr 5-6.

Punktem dojścia duchowości ateisty jest milczenie wobec tajemnicy. Punktem dojścia chrześcijańskiej duchowości jest milczenie wobec Słowa, którego nie jesteśmy w stanie ogarnąć. Wiele cech obu postaw może wydać się identyczne, ale istnieje między nimi głęboka różnica. Comte-Sponville — trzeba to podkreślić — nie próbuje jej zamazywać. Wypowiedziane przez Boga Słowo nadaje ostateczny sens wszelkim ludzkim wysiłkom i zmaganiom. Ateista musi sens swoim wysiłkom nadać sam.

Comte-Sponville usiłuje w tym kontekście oddramatyzować słynne zdanie Dostojewskiego „Jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”. Jego zdaniem, między wiarą religijną a nihilizmem tertium datur i jest to właśnie proponowany przez niego, ukierunkowany na wierność wartościom, otwarty na doświadczenie mistyczne ateizm la Spinoza. Nie zgadzam się z nim. Tertium non datur. Tytanicznym wysiłkiem człowiek może próbować nadać sobie sens. Ale prędzej czy później doświadczy, że „stworzenie bez Stwórcy zanika” (Gaudium et spes, 36). Wyłącznie ludzkie wysiłki nie uprawomocnią naszej egzystencji. Mogą tylko nieco odwlec w czasie konfrontację z pustką, zamieść pod dywan problem zawieszenia w aksjologicznej próżni instytucji, które utrzymujemy. Czy ostatnie wieki jeszcze nas o tym nie przekonały?

*

Pamiętam, jak przed laty na wykładach z patrologii, mówiąc o dyskusjach chrześcijan w pierwszych wiekach, ks. prof. Edward Staniek charakteryzował różnicę postaw polemistów przywołując Tertuliana i Ireneusza. Pierwszy starał się zniszczyć swojego przeciwnika, drugi natomiast prowadząc swój spór bardziej niż przegranej chciał nawrócenia drugiej strony — zapraszał do uznania przedstawianych racji, starał się wykazać, że chrześcijańska propozycja jest po prostu duchowo i intelektualnie dojrzalsza.

Muszę się przyznać do naiwności. Myślałem przez lata, że te dwa różne typy podejścia związane są głównie z cechami osobowości polemisty. Uznaję jednak dziś, że to tylko połowa prawdy. Równie ważny jest bowiem rodzaj przeciwnika.

Gdy czytałem książki misyjnych ateistów, rodziły się we mnie obie wspomniane postawy, niezależnie od mojego — raczej irenicznego zresztą z natury — nastawienia. Tendencyjne, niesprawiedliwe, jednostronne oceny chrześcijaństwa wyrażane przez Dawkinsa, Onfraya czy — choć w nieco mniejszym stopniu — Dennetta budziły we mnie pokusę wejścia w postawę Tertuliana. Lektura Comte-Sponville'a podpowiadała jednak podejście Ireneusza.

Jestem przekonany, że dyskusja z autorami, którzy odrzucają chrześcijaństwo, może być zarówno dla chrześcijan, jak i dla ateistów duchowo i intelektualnie inspirująca i płodna. Będzie tak jednak tylko wtedy, gdy obie strony się postarają, by były to spotkania w duchu wrażliwości Ireneusza.

Michał Paluch OP

Michał Paluch OP — ur. 1967. Dominikanin, doktor teologii dogmatycznej, dyrektor Instytutu Tomistycznego w Warszawie, wykładowca w Kolegium ojców dominikanów. Członek Zespołu Laboratorium WIĘZI. Autor m.in. Traktatu o zbawieniu wydanego w ramach sześciotomowej Dogmatyki w Bibliotece WIĘZI. Mieszka w Warszawie.

1 Por.: R. Dawkins, Bóg urojony, przeł. P. J. Szwajcer, Wydawnicto CiS, Warszawa 2007; D. Dennett, Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne, przeł. B. Stanosz, „Biblioteka Myśli Współczesnej”, PIW, Warszawa 2008; M. Onfray, Traktat ateologiczny. Fizyka metafizyki, przeł. M. Kwaterko, Biblioteka Myśli Współczesnej, PIW, Warszawa 2008; A. Comte-Sponville, L'esprit de l'athisme. Introduction une spiritualit sans Dieu, Albin Michel, Paris 2006.
2 ...quia in eligendis opinionibus vel repudiandis, non debet duci homo amore vel odio introducentis opinionem, sed magis ex certitudine veritatis, ideo dicit quod oportet amare utrosque, scilicet eos quorum opinionem sequimur, et eos quorum opinionem repudiamus. Utrique enim studuerunt ad inquirendam veritatem, et nos in hoc adjuverunt. Tomasz z Akwinu, Komentarz do Metafizyki, XII, 9; wyd. Marietti, nr 2566.
3 Jak wiadomo, istnieje chrześcijańska odpowiedź na książkę Dawkinsa. Jest dziełem nawróconego ateisty i jego żony: A. McGrath, J. Collicutt McGrath, Bóg nie jest urojeniem. Złudzenie Dawkinsa, przeł. J. Wolak, WAM, Kraków 2007.
4 Porywającym wprowadzeniem do teologii świadomej roli takiego właśnie myślenia o boskiej transcendencji jest: R. Sokolowski, The God of Faith and Reason. Foundations of Christian Theology, University of Notre Dame Press, Notre Dame — London 1982. Należy ubolewać, że książka wciąż nie ukazała się w j. polskim.
5 Zob. M. Onfray, La Puissance d'exister. Manifeste hdoniste, Grasset, Paris 2006, s. 15-59.
6 Warto wspomnieć, że książka ta doczekała się już obszernego, chrześcijańskiego omówienia w j. polskim. Zob. Z. Kubacki SJ, Duchowość ateisty, w: „Studia Bobolanum” 1 (2008), s. 55-82.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Nowi ateiści

Michał Paluch OP

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?