Czytelnia

Jan Paweł II

Zbigniew Nosowski

Nowy Mojżesz, towarzysz w drodze, Ze Stefanem Frankiewiczem rozmawia Zbigniew Nosowski, WIĘŹ 2003 nr 10.

Trzeba tu wyraźnie powiedzieć, że taka właśnie antropologiczna motywacja ciągłej troski Papieża nie zawsze spotykała się ze zrozumieniem nawet wśród jego współpracowników w Kurii Rzymskiej. Wielu dziwi się – pisał z całą szczerością jeszcze w latach dziewięćdziesiątych kard. Paul Poupard – że Jan Paweł II tak wielką wagę przywiązuje do człowieka. Przypominam sobie, jak pierwszy raz zacytowałem jego tekst: „Trzeba kochać człowieka dla niego samego i dla niczego innego!” Niektórzy wokół mnie mówili: „Ależ to jest bluźnierstwo! Trzeba kochać człowieka ze względu na Boga”. Nie! Trzeba kochać człowieka dla niego samego, a nie z żadnej innej przyczyny – nie przestaje powtarzać Jan Paweł II, począwszy od swojego programowego przemówienia w UNESCO. O prawach człowieka, opartych na takiej właśnie antropologicznej podstawie, Papież przypomina bez wyjątku wszystkim: reżimom prawicowym i lewicowym, w krajach i regionach tradycyjnie katolickich bądź zdominowanych przez inne religie.

Pomimo tej stałej, centralnej troski o człowieka, można jednak mówić o ewolucji społecznego nauczania Jana Pawła II?

– Bardzo znaczące zmiany następowały zwłaszcza w połowie lat osiemdziesiątych. Momentem niewątpliwie przełomowym była encyklika „Sollicitudo rei socialis” (1987) – dokument, w którym nastąpiło zdecydowane i ostateczne rozstanie się z pokutującym w Kościele rozumieniem chrześcijaństwa jako „trzeciej drogi” pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem w rozwiązywaniu problemów gospodarczych i społecznych, w sposobach organizowania struktur cywilnych. Temu odideologizowaniu religii i stanowczej przestrodze, że nie do Kościoła należy organizowanie życia społecznego, że nie wolno mu utożsamiać się z jakimkolwiek systemem politycznym, towarzyszyło jednocześnie wyraźne przyznanie, że niesprawiedliwość i łamanie praw człowieka nie są wyłączną domeną marksistowskiego komunizmu, ale także przydarzają się nawet w najbardziej rozwiniętych demokracjach Zachodu.

Encyklika ta stanowiła bardzo ważny monit dla katolików angażujących się w życie publiczne, dla formacji politycznych odwołujących się do chrześcijaństwa jako inspiracji swoich zaangażowań. Można też powiedzieć, że była ona świadectwem papieskiego uczenia się świata zachodniego, rzeczywistości jego „grzechów społecznych”, a także istotnym krokiem na drodze umacniania się planetarnej wizji obecnego Papieża. Trzeba tutaj uczciwie przyznać, że w tym stanowczym sprzeciwie wobec pokusy jakiejkolwiek ideologizacji społecznego nauczania Kościoła pewną rolę odegrało przekonanie Jana Pawła II – znamienne w przypadku człowieka, który przyczynił się do obalenia komunizmu – że lewica stanowi przeciwwagę dla kapitalizmu. Kraje kapitalistyczne tylko częściowo są obrońcami praw człowieka: jeśli w końcu uznały prawa robotników, stało się to dzięki lewicy (A. Frossard, „Rozmowy z Janem Pawłem II”). Podobną opinię Papieża o „ziarnach prawdy” tkwiących w komunizmie zawiera jego głośny niegdyś wywiad, udzielony Jasiowi Gawrońskiemu już po obaleniu komunizmu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna strona

Jan Paweł II

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?