Czytelnia

Psychologia a duchowość

Adam Workowski, O, lęku straszny i wspaniały..., WIĘŹ 2005 nr 8-9.

Co robić jednak, gdy przeżywamy lęki i strachy, które niszczą i wtrącają w rozpacz człowieka, zupełnie odcinając go od wymiaru twórczości? Gdy jedynym ratunkiem jest zamknięcie się na klucz w kryjówce? Niektórzy ludzie wierzą w cudowną interwencję Boga albo ludzi, którzy wyrwą ich z pułapki. Pozostaje jeszcze inny sposób.

Można zapomnieć o tym, że jesteśmy w pułapce. Można żyć spokojnie i nie popadać w lęki i w rozpacz, korzystając z udogodnień i smaków życia. Kierkegaard opisuje ze zgrozą i odrobiną podziwu możliwość takiej egzystencji. Nazywa ją stanem bezduszności, w której duch w człowieku pozostaje w uśpieniu, w stanie słodkiej nieświadomości. Przestajemy myśleć o wielkich i trudnych problemach, bo takie myślenie jest nudne i przygnębiające. Cieszymy się życiem i nie boimy się przyszłości, bo żyjemy w stanie nieustannych wakacji. Znika pokusa zażycia cudownej pastylki na lęk, bo w nowym, wspaniałym świecie pastylki będą zupełnie niepotrzebne.

Biadamy często nad bezmyślnością i nędzą moralną współczesnej cywilizacji konsumpcji. Trzeba jednak przyznać, że podejmuje ona heroiczną próbę realizacji opisanego wyżej modelu egzystencji.

Rozwój cywilizacji powala zbudować podwójny system zabezpieczeń. Na początek medycyna i technika zapewniają w miarę bezpieczne i wygodne życie, w którym można przeciwdziałać nędzy, chorobie i ryzyku nagłej śmierci. W tym bezpiecznym otoczeniu społeczeństwo z ogromną inwencją tworzy wielorakie możliwości spełniania indywidualnych potrzeb, preferencji, które pozwolą osiągnąć maksimum życiowego zadowolenia. Poważne problemy życiowe są oswajane przez rytuały albo rozwiązywane z pomocą psychoterapeutów. Przez to tracą swoją wagę w życiu indywidualnym. Świat staje się coraz bardziej przewidywalny. Gdy świat i wnętrze osoby nie odczuwają zagrożenia – znika możliwość dotknięcia przez lęk.

Kierkegaard uważa, że w takim świecie ludzie wyrzekają się ducha i naprawdę ludzkiej egzystencji. Ale nawet za taką cenę nie uciekną przed rozpaczą. A dla duńskiego myśliciela rozpacz bezduszności jest najgorszą, choć nieświadomą formą rozpaczy. Cóż, Kierkegaard był uznawany za dziwaka nawet w rodzinnej Kopenhadze…

Jest paradoksem ludzkiej egzystencji, że w tym bezpiecznym świecie ludzie poszukują mocnych wrażeń i tęsknią za przeżywaniem lęków. Ale i na to znajdzie się recepta. Zamiast borykania się z egzystencjalnymi lękami, niektórzy z nas będą skakali z mostu na linie albo uprawiali sporty ekstremalne. Reszta będzie zaś przeżywać ekscytujące lęki, oglądając horrory na ekranach telewizorów.

Adam Workowski – ur. 1962. Doktor filozofii, wykładowca w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i w Collegium Civitas w Warszawie, współzałożyciel Instytutu Myśli Józefa Tischnera w Krakowie.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9

Psychologia a duchowość

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?