Czytelnia

Sławomir Jacek Żurek

Sławomir Jacek Żurek

Opowieść o bólach Mesjasza

Władysław Panas, „Bruno od Mesjasza. Rzecz o dwóch ekslibrisach oraz jednym obrazie i kilkudziesięciu rysunkach Brunona Schulza”, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001, s. 200, 24 nlb.

W taki dzień przychodzi Mesjasz aż na brzegi horyzontu i patrzy stamtąd na ziemię. Igdy ją tak widzi białą, cichą, z jej błękitami i zamyśleniem, może się zdarzyć, że mu się zgubi w oczach granica, niebieskawe pasma obłoków podłożą się przejściem i sam nie wiedząc, co czyni, zejdzie na ziemię.

Bruno Schulz

Nowa książka Władysława Panasa stanowi w pewnym sensie kontynuację wydanej przed czterema laty monografii „Księga Blasku. Traktat o kabale w prozie Brunona Schulza” (Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1997). Jednak tym razem badacz koncentruje się nie na prozie autora „Sklepów cynamonowych”, lecz na jego dwóch ekslibrisach, jednym obrazie malarskim i kilkudziesięciu rysunkach. Panas, obserwując poszczególne elementy świata przedstawionego dzieł plastycznych Brunona Schulza, traktuje je jako swoisty kod, w którym zaszyfrowane są kosmiczne prawdy dotyczące stworzenia świata, eschatologii i przyjścia Mesjasza.

Ekslibrisy wykonane przez Schulza jako marki ochronne księgozbioru jego najbliższych przyjaciół — Stanisława Weingartena i Maksymiliana Goldsteina: wyznaczają - pisze Panas - przestrzeń, przynajmniej potencjalnie, podwyższonego znaczenia, gdzie obowiązuje wzmożona czujność analityczna. Stąd też Władysław Panas — teoretyk literatury, znawca prawosławnej ikonografii i żydowskiej mistyki — niczym wytrawny detektyw stosuje w tym „wymagającym czujności” przypadku interdyscyplinarną metodę analizy poszlakowej, rekonstruując warsztat artystyczny Schulza wraz z jego światem wewnętrznych przeżyć, zainteresowań i fascynacji. Interpretując plastyczne „teksty” Schulza używa skomplikowanego instrumentarium badawczego, na które składają się zarówno narzędzia z warsztatu historyka literatury, kulturoznawcy, filozofa, jak i teologa (w efekcie te ostatnie wydają się najbardziej synkretyczne i skuteczne). Stąd też, by w pełni zrozumieć kosmiczne wizje Brunona Schulza zapisane w ekslibrisach, potrzebna jest znajomość judaistycznych terminów oraz kabalistycznej metodologii: W kompozycji, o której mowa, dokładnie w tym samym miejscu, jakie w strukturze sefirotycznej kabaliści wyznaczyli dla „Daat”, znajduje się kwatera wypełniona napisem EX LIBRIS.

Według Panasa podstawą tych hermeneutycznych zabiegów winna być sformułowana przez palestyńskiego kabalistę Izaaka Lurię (1534-1572) teoria szewirat ha-kelim (hebr. „rozbicie naczyń”). Kabała luriańska była bowiem niezwykle rozpowszechnioną doktryną teologiczną, zwłaszcza wśród wyznawców chasydyzmu na terenie Rzeczpospolitej, a jej reminiscencje zawarte zostały również w dziełach literackich licznych twórców świeckich, wywodzących się z tradycji żydowskiej. Przystępując do szczegółowej analizy semantycznej poszczególnych prac Schulza Panas przedstawia w skrócie główne założenia lurianizmu.

Według teorii Lurii świat powstał w wyniku podwójnego ruchu: najpierw Stwórca dokonał aktu „cofnięcia się” do swego wnętrza, aby „zwolnić” miejsce dla projektowanego świata, następnie w tę uwolnioną przestrzeń emanował stwórczą energię. W trakcie Bożej kreacji wydarza się jednak wielka katastrofa kosmogoniczna: rzeczywistość form - wyjaśnia Panas - które Luria nazywa obrazowo „naczyniami” („kelim”), z różnych powodów nie była w stanie utrzymać przeznaczonej dla nich substancji świetlnej, czyli podstawowej materii, nie zdołała przyjąć i zrealizować Bożej intencji i Bożego projektu stwórczego. Naczynia popękały i rozsypały się w postaci „skorup” („klippot”), a światło częściowo wróciło do swego źródła, czyli Stwórcy, a częściowo rozproszyło się jako pojedyncze „iskry” wraz z rozbitymi „skorupami”.

1 2 3 następna strona

Sławomir Jacek Żurek

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?