Czytelnia

Jan Paweł II

ks. Alfons Skowronek, Papież wszystkich chrześcijan?, WIĘŹ 2003 nr 10.

Bez „Ut unum sint” i bez sposobu sprawowania papieskiej posługi przez Jana Pawła II nie do pomyślenia byłby coraz śmielej pojawiające się po stronie protestanckiej głosy, że papieżowi mogłaby zostać powierzona rola rzecznika całego chrześcijaństwa wobec świata, reprezentacji na zewnątrz wszystkich chrześcijan, niezależnie od ich konfesyjnej przynależności. Wśród ewangelików pojawiła się nowa orientacja, którą dobrze oddaje hasło: pod papieżem – nie, z papieżem – tak.

Tę nową orientację dostrzec można było podczas tegorocznych Ekumenicznych Dni Kościoła (Kirchentag) w Berlinie. Jednocześnie jednak podkreślono, że w ciągu 500 lat protestanci pozyskali dobre doświadczenia b e z papieża. Nie zabrakło tu również wypowiedzi prawosławnych. W gruncie rzeczy przyjazne nastawienie prawosławia do papiestwa wyraża się od wieków w przyznawaniu patriarsze Rzymu tytułu primus inter pares, pierwszy wśród równych biskupów. Niemniej Anastasios Kallis, teolog prawosławny, powiedział: „My, ortodoksi, mamy z Kościołem katolickim tylko jeden problem: urząd papieski”. Trudno w tym miejscu odmówić sobie zacytowania wielkiego prawosławnego teologa XIX w., Władimira Sołowiowa, który 18 grudnia 1896 w moskiewskiej kaplicy Matki Bożej z Lourdes złożył trydenckie Wyznanie wiary i przyjął Komunię św. z rąk greckokatolickiego księdza. Dla Sołowiowa, katolika w sensie „przedkonfesyjnym”, do tej katolickości niezbywalnie należy urząd Piotrowy2.

Kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan, w przemówieniu wygłoszonym w 2002 r. do uczestników zgromadzenia walnego Protestanckiej Federacji Francji, powiedział, że chociaż kontrowersje i polemiki wokół posługi biskupa Rzymu wciąż są żywe i bardzo widoczne, to dzisiaj jednak na ogół nikt, z wyjątkiem kilku sekt, nie twierdzi, że papież jest Antychrystem, chociaż pozostało tu wiele uprzedzeń i pokusa wyciągnięcia krótkotrwałych korzyści na arenie publicznej. Z drugiej strony nawet wielu protestantów przyznaje, że posługa jedności może być pożyteczna i że brakuje jej w Kościołach protestanckich, niemniej dla nich sama koncepcja posługi – ministerium jedności i sposób jego sprawowania w posłudze papieskiej jest nie do przyjęcia. Kardynał konkluduje: Jesteśmy niewątpliwie jeszcze bardzo daleko od zgody w tej kwestii, ale sprawa jest jasno postawiona. Dodajmy – dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II sprawa ta jeszcze nigdy nie była stawiana tak jasno jak teraz.

Szef watykańskiej ekumenii podkreślił również, że na papieskie zaproszenie do wspólnego poszukiwania ekumenicznej formy sprawowania posługi papieskiej wpłynęło do Watykanu wiele odpowiedzi, które eksperci Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan gromadzą i analizują. Jesteśmy – stwierdził kardynał – jeszcze daleko od rozwiązania tej kwestii. Ale większość Kościołów ma poczucie, że w świecie poddanym procesom globalizacji, jest rzeczą pilną posiadanie ministerium jedności jako punktu odniesienia i symbolu tej jedności.

Papież – tak; papież – nie... Dzisiaj nie są to już jednak fronty absolutnie sobie przeciwstawne, granice stały się płynne, „bezwizowe”. Jan Paweł II, wbrew entuzjastycznym proroctwom części katolików, nie stał się papieżem wszystkich chrześcijan. Jego pontyfikat pozwala jednak mieć nadzieję, że kiedyś Kościoły – wspólnym wysiłkiem – odnajdą drogę do ekumenicznego sprawowania posługi biskupa Rzymu.


poprzednia strona 1 2 3 4 następna strona

Jan Paweł II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?