Czytelnia

Kościół w Polsce

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Sekularyzacja

ks. Andrzej Draguła

ks. Andrzej Draguła, Między osiedlowym sklepem a supermarketem. Parafia w czasach wolnego rynku, WIĘŹ 2003 nr 5.

Trudno nie postawić tutaj drażliwego pytania, jak na takie zjawisko może zareagować (i reaguje) kapłańskie środowisko? Ano dwojako. Albo marketingowo, poszerzając i dopracowując własną propozycję pastoralną, tak by stała się coraz pełniejsza i wszechstronna, a jednocześnie coraz ciekawsza i interesująca. Albo zachowawczo, przy każdej nadającej się okazji przypominając własnym parafianom, że wiernych obowiązuje terytorialna przynależność do parafii. Taka czy inna reakcja ma oczywiście swoje uzasadnienie.

Reakcje zachowawcze wyrastają z modelu parafii, który nazwałbym administracyjno-egzekucyjnym. Dominuje w nim przekonanie, że parafia opiera się na zobowiązaniach, które wierni „winni” są parafii. Taka perspektywa „usypia” oczywiście wszelki dynamizm pastoralny, a ewentualną winą za niewielką skuteczność duszpasterstwa i niemrawość parafialnego życia obarcza się przede wszystkim wiernych.

Reakcja, którą nazwałem marketingową, wyrasta z modelu ewangelizacyjno-ofensywnego, w którym to parafia zabiega o wiernych, rozbudowując i urozmaicając pastoralną ofertę. Przy czym nie chodzi tutaj o żadną kokieterię, lecz o ciągłe poszukiwanie nowych form dla wyrażania Ewangelii, nie negując i nie zaniedbując oczywiście starych. Nie trzeba chyba dodawać, że model administracyjny jest o wiele łatwiejszy do zrealizowania i wymaga mniejszego nakładu pracy. Co więcej, łatwo nim usprawiedliwić braki w ewangelizacyjnej gorliwości. Pokusa, by do niego powracać, jest wielka.

Problem zrazu wydaje się błahy i łatwo można go zbagatelizować, sprowadzając wszystko do rywalizacji o wysokość tacy. Wcale jednak błahy nie jest. Rzekłbym, że jest to dzisiaj problem zasadniczy dla kościelnej mentalności naszych wiernych. Przyjęcie paradygmatu wolnego wyboru, a nie administracyjnej przynależności niesie bowiem daleko idące konsekwencje. Przede wszystkim rodzić może wspomniany już konflikt na linii wierny – kościelna administracja (czytaj: ksiądz). O ile demokratyczna i wolnorynkowa świadomość naszych wiernych, jak się wydaje, będzie się pogłębiać, o tyle prawny porządek Kościoła chyba nie ulegnie zasadniczej zmianie.

Problem skomplikował się dodatkowo poprzez uszkolnienie katechezy, co doprowadziło do bardzo dużego osłabienia więzi dzieci i młodzieży z rodzimą parafią. Miejscem przystępowania do Pierwszej Komunii jest własna wspólnota parafialna. W praktyce jednak proboszczowie muszą podjąć próbę przekonania do tego rodziców, którzy dość zasadniczo artykułują swoje wątpliwości, czy ich dziecko po raz pierwszy ma wziąć pełny udział we Mszy świętej z własną wspólnotą klasową, z którą jest zżyte, czy też ze wspólnotą parafialną, z którą – w sensie relacji emocjonalnych – często nie łączy je wiele. Obserwując zanik więzi młodzieży z rodzimą parafią, w wielu diecezjach wprowadza się obecnie przygotowanie do sakramentu bierzmowania w ramach katechezy parafialnej. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, czy przygotowanie to owocuje nawiązaniem trwałego związku z własną parafią i zaangażowaniem się w jej życie.

Między upodobaniem a posłuszeństwem

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Kościół w Polsce

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Sekularyzacja

ks. Andrzej Draguła

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?