Czytelnia

Kościół w Polsce

Małgorzata Bilska, Pokolenie-marzenie. Chrześcijańska kontrkultura XXI wieku?, WIĘŹ 2006 nr 12.

W socjologii etos oznacza obowiązujące i realizowane w danej zbiorowości lub grupie społecznej ideały wzory zachowania, które są dobrze określone i jednoznaczne. Wyróżnikiem i zaletą pojęcia etosu jest to, że odnosi się ono do norm i wartości oraz obejmuje ich zasady konkretnego i stosunkowo jednoznacznego odniesienia do zachowań społecznych4 (wyróżnienie – MB). Etos nie oznacza wartości deklarowanych, ale te realizowane w praktyce przez członków zbiorowości. Czy wybór wartości ma związek z liczbą lat? Co jest ważniejsze – wybrany przez nas etos czy wiek, który nie jest zależny od naszej woli?

Jaką datę można by uznać za początek procesu formowania się pokolenia JP2? Dzień wyboru Karola Wojtyły na papieża, czy może datę pierwszych Światowych Dni Młodzieży? A może jednak właściwe pokolenie JP2 zaczęło się 2 kwietnia 2005? Wtedy kategorię „generacji JP2” moglibyśmy poszerzyć na świeckich – „śpiącego olbrzyma” Kościoła.

Doświadczenie agonii, a potem pogrzebu Papieża, nie różnicowało nas ze względu na wiek. Mam jednak wrażenie, że w pewien szczególny sposób przeżyła ten czas jedna, wyraźnie wyodrębniona kategoria ludzi – katolicy świeccy. Oto bierni zazwyczaj parafianie potrafili iść do tych, którzy mają klucze od kościołów, by zwrócić im uwagę, że drzwi muszą być otwarte. Takiej pewności, że od księdza można wymagać, że jesteśmy podmiotem działań, a nie jedynie przedmiotem troski duszpasterskiej – nie da się zapomnieć. Z bezkształtnego laikatu zmieniliśmy się na ten czas w żywą wspólnotę.

W różnych tekstach o pokoleniu JP2 przewija się przekonanie, że otrzymaliśmy dar, którego nie wolno zmarnować. Termin „pokolenie” budzi zainteresowanie, jest modny. Trudności definicyjne nie znaczą bynajmniej, że opisywany fenomen nie istnieje. Każde zjawisko społeczne in statu nascendi sprawia kłopoty definicyjne. W nauce roi się przecież od nieścisłości dotyczących zjawisk powszechnie znanych: wie o tym każdy, kto badał i opisywał postkontrkulturowe (ponowoczesne) zjawiska, takie jak choćby new age czy feminizm.

Nadzieja ponad socjologią

Wyróżnikiem koncepcji Nosowskiego jest nacisk położony na zmianę społeczną i tworzenie alternatywy kulturowej. Tak wyraźne sformułowanie celu, do jakiego pokolenie JP2 powinno dążyć, uważam za trafne. Pozwala to bowiem na postawienie dwóch kluczowych pytań: kto ma być podmiotem tej zmiany i jakiego typu działań – formalnych czy nieformalnych, zbiorowych czy indywidualnych – wymaga osiągnięcie pożądanego stanu rzeczy. Liczne dyskusje na ten temat wyrażają, jak sądzę, potrzeby wielu osób i są znakiem nadziei na oczekiwaną zmianę. Inaczej niż w przyrodzie, wiosna nie zakwitnie jednak sama, trzeba ją jakoś przywołać.

Poszukiwanie pokolenia JP2 wynika z chęci przezwyciężenia marazmu i wyjścia z defensywy, w jakiej znaleźli się katolicy. W latach sześćdziesiątych Kościół – atakowany do tej pory przez scjentystów i pozytywistów – nagle musiał się zmierzyć z hasłami hipisowskiej rewolty studentów, którzy głosili hasło sex-drugs-rock’n’roll i bezczelnie odwoływali się do własnego doświadczenia i potrzeby autentyczności, zamiast do oświeceniowych praw rozumu. Pytali o prawa człowieka, wyrzekali się przemocy i domagali się ponownego „zaczarowania świata”, wbrew logice materialistycznej wydajności. Jeszcze nigdy w dziejach młodzież nie miała takiego wpływu na historię. Trzeba jednak pamiętać, że był to ruch sprzeczny z kulturą chrześcijańską. Różnorodny, czasem wewnętrznie sprzeczny, czerpał z myśli szkoły frankfurckiej, psychologii głębi, religii Wschodu, tradycji ezoterycznych oraz dekonstrukcji postmodernizmu.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Kościół w Polsce

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?