Czytelnia

Polacy - Żydzi

Marcin Kula

Polacy i Żydzi: stereotypy jak zaraza

Wielokrotnie zastanawiało mnie, dlaczego w Polsce pojawiał się i pojawia antysemityzm1. Wielokrotnie zastanawiało mnie jednak też, dlaczego Polska dorobiła się stereotypu kraju antysemickiego. W końcu wrogość do Żydów jest zjawiskiem, które niestety występowało i występuje w różnych krajach. Praktycznie żadne państwo nie chciało przyjąć wychodźców, wyrzucanych z Niemiec po dojściu Hitlera do władzy. W ostatnich latach pojawia się coraz więcej świadectw o tym, jak źle byli traktowani Żydzi czy to w przeddzień wojny, czy w jej trakcie, w krajach długo uważanych za niewinne w sprawie żydowskiej. Zbyteczne przypominać, że to nie Polacy zgotowali Żydom rzeź. Zbyteczne też przypominać, że dobre pożycie grup etnicznych w ogóle często się nie udaje – co mówię ze smutkiem i wręcz nie chcąc zaakceptować postawy fatalistycznej w tym względzie.

Odnoszę wrażenie, że – jak to często bywa – stereotyp antysemickiej Polski miał oczywiście zakorzenienie w rzeczywistości, ale kształtował się i żył trochę mocą własnej dynamiki. Jej uwarunkowania też trzeba wytłumaczyć, zwłaszcza jeśli odrzuca się tezy w rodzaju głoszących – powiedzmy – istnienie żydowskiego sprzysiężenia, mającego na celu zdyskredytowanie Polaków.

Rzeczony stereotyp częściowo tłumaczył się – jak sądzę – powstaniem pewnej konfiguracji czynników oddziałujących w sprawie żydowskiej, a częściowo narastał przez kumulowanie się zaszłości.

Środowiska żydowskie silnie – jak się zdaje – odczuwały odrzucenie ze strony Polaków, związane z przeogromnym dystansem, jaki tradycyjnie oddzielał w Polsce obie społeczności. To były grupy współmieszkające, a nie współżyjące ze sobą (trochę jak Czarni i Biali dziś w Stanach Zjednoczonych). Z jednej strony przyczyniał się do tego katolicyzm, przez wieki negatywnie nastawiony do Żydów, a z drugiej – zamkniętość społeczności żydowskiej, w imię obrony własnego świata. Kolejna przyczyna stanowiąca o dystansie to długo, może do dziś trwający mały stopień modernizacji Polski. Tradycyjne społeczeństwo potrafi być silnie nastawione przeciwko „odmieńcom” – i tak było w przypadku polskiej wsi i małego miasteczka. Polska nie była w tym wyjątkiem; współczesne czasy, naznaczone konfliktami etnicznymi w byłej Jugosławii czy w dawnym Związku Radzieckim, są nowymi przejawami tego smutnego zjawiska.

Mały stopień modernizacji kraju miał jeszcze jeden skutek: ten mianowicie, że wielokrotnie Polska nie imponowała środowiskom żydowskim. Mówi się, zapewne zgodnie z prawdą, że polski romantyczny patriotyzm inspirował niejednego działacza żydowskiego, w tym syjonistycznego. Dla szerszych środowisk żydowskich Polska, z jej stopniem rozwoju (zacofania) cywilizacyjnego i gospodarczego, nie była jednak fascynująca.

Kultura i gospodarka niemiecka imponowały tamtejszym Żydom; gdy hitleryzm zwrócił się przeciw nim, byli nade wszystko zdumieni. Dziś, gdy hitleryzm padł, podejście środowisk żydowskich do Niemców jest chyba trochę takie, jak chorego na raka do guza, który udało się opanować. Prawda, trzeba było to i owo wyciąć. Prawda, że trzeba się też uważnie przyglądać, by problem się nie odnowił – ale ciało można uważać za jędrne i zdrowe. Tymczasem w Polsce, gdy u schyłku lat trzydziestych przyszła fala antysemityzmu, będąca bitwą o stragany ze strony często równie nędznych frčres ennemis, braci-wrogów – w środowiskach żydowskich umocniło się wrażenie kraju powszechnie i trwale antysemickiego. Owa fala z lat trzydziestych miała notabene ogromne znaczenie dla przyszłości: sprawiła, że wielu Żydów, zwłaszcza inteligentów, którym wówczas zamknięto liczne drogi, tym chętniej powitało z czasem nowy ustrój.

1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?