Czytelnia

Jan Paweł II

Karol Karski

Polak-luteranin

Mnie, jako polskiemu luteraninowi, najgłębiej utkwiły w pamięci słowa Papieża wypowiedziane 9 czerwca 1991 r. podczas spotkania ekumenicznego w świątyni luterańskiej Świętej Trójcy w Warszawie.

Jan Paweł II mówił wówczas:


Miejsce naszego spotkania posiada głęboką wymowę. Ta luterańska świątynia dzieliła los innych kościołów Warszawy w roku 1939 i 1944. Okupanci nie traktowali jej lepiej dlatego, że była luterańska. Tutaj pracował od 1898 roku proboszcz ks. Juliusz Bursche, późniejszy biskup i zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce. Ten wielki chrześcijanin i wielki patriota wolał oddać życie w niemieckim więzieniu niż wyrzec się polskości. W tej świątyni głosił również słowo Boże inny wielki chrześcijanin i Polak, sługa Kościoła ewangelicko-augsburskiego, biskup Zygmunt Michelis, proboszcz tej parafii od 1921 roku, który za obronę Warszawy w 1939 roku został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Tak biskup Bursche, jak biskup Michelis swoim życiem i swoją śmiercią zaprzeczyli niejako rozpowszechnionemu przekonaniu, że luteranin to Niemiec, a Polak to katolik.


Przytoczone słowa zakwestionowały szeroko rozpowszechniony w przeszłości, a  tu i ówdzie jeszcze współcześnie pokutujący stereotyp, identyfikujący luteranizm z obcą narodowością. Najwyższy przedstawiciel Kościoła rzymskokatolickiego stwierdził publicznie, że wśród patriotów, którzy za obstawanie przy swojej polskości złożyli ofiarę życia, był m.in. zwierzchnik Kościoła luterańskiego. Wymienienie innego duchownego luterańskiego, odznaczonego za obronę stolicy, każe domniemywać, że wielu jego współwyznawców występowało czynnie przeciw hitlerowskiemu najeźdźcy i okupantowi. Kościół Świętej Trójcy, w którym Jan Paweł II wypowiedział przytoczone słowa, był pierwszą świątynią w Warszawie spaloną w wyniku bombardowań niemieckich we wrześniu 1939 roku. Toteż z ogromną wdzięcznością wysłuchaliśmy słów przypominających, że dzieliła ona los innych kościołów Warszawy i że nie została potraktowana lepiej przez okupanta dlatego, że była luterańska.

Jest oczywiste, że stereotypy cieszą się długim żywotem i że jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie nim ostatni obywatel naszego kraju przestanie identyfikować polskość z katolicyzmem. Jedno jest jednak pewne: po wypowiedzi Jana Pawła II jest to trudniejsze, a z całą pewnością  nie mogą już sięgać po tę argumentację ludzie mający ambicje wyrażania opinii publicznej.


Karol Karski – teolog.

1

Jan Paweł II

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?