Czytelnia

Historia

Polacy - Żydzi

Dariusz Libionka, Laurence Weinbaum, Pomnik Apfelbauma, czyli klątwa "majora" Iwańskiego. Prawdziwa i nieprawdziwa historia Żydowskiego Związku Wojskowego, WIĘŹ 2007 nr 4.

Na kartach książki Lazara przedstawiono Iwańskiego jako schorowanego i zepchniętego na margines w komunistycznej Polsce bohatera. W rzeczywistości wizyta Chai Lazar była pierwszym krokiem do wykreowania Iwańskiego na bohatera narodowego i symbol polsko-żydowskiej solidarności w okresie niemieckiej okupacji. Ogromny udział miał w tym wieloletni dyrektor ŻIH, Bernard Mark, który jako pierwszy dał wiarę jego opowieściom i zaopatrzył w stosowne zaświadczenia z pieczątką ŻIH. Mark, przebywający podczas wojny w ZSRR, nie znał realiów okupacyjnej Warszawy. Na podstawie wydanych przez niego opinii, a także dokumentów uzyskanych dzięki nim, w dwudziestą rocznicę powstania w getcie (1963) odznaczono Iwańskiego srebrnym krzyżem orderu Virtuti Militari. Odznaczono wówczas również kilku jego podkomendnych, w tym... „dowódcę żydowskich grup bojowych Dawida Apfelbauma” – pośmiertnie nadano mu Krzyż Grunwaldu III klasy.

Iwańskiego i jego zasługi prezentowano obecnym na uroczystościach gościom z Izraela, co zaowocowało przyznaniem mu i jego żonie Wiktorii medali „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Podczas dekoracji odznaczonych w ambasadzie Izraela w Warszawie gwiazda Iwańskiego świeciła pełnym blaskiem. Świadczy o tym korespondencja „New York Timesa” – całkowicie zdominował ją Iwański, mimo że w grupie odznaczonych znaleźli się Irena Sendlerowa i Władysław Bartoszewski. Artykuł przedrukowała „Polityka”, pomijając nazwiska pozostałych odznaczonych10. Do końca życia pozostawał w centrum zainteresowania zagranicznych mediów, jego losem interesował się nawet ówczesny premier Izraela Menachem Begin11.

Towarzysze broni Apfelbauma

Kolejne etapy powstawania historii ŻZW z Iwańskim i Apfelbaumem w rolach głównych możemy śledzić na podstawie materiałów wyprodukowanych przez samych zainteresowanych, znajdujących się w archiwum ŻIH i Instytutu Żabotyńskiego w Tel Awiwie. Pierwszy przekaz na temat Apfelbauma pojawia się w pierwszej, bardzo obszernej relacji Iwańskiego, złożonej w czerwcu 1948 r. Ten poświadczony notarialnie dokument zawiera szczegółowe dane o kontaktach „Bystrego” z Żydami w okresie 1939-1943. Apfelbaum nie jest tu jeszcze komendantem ŻZW, lecz jednym z członków niewymienionej z nazwy żydowskiej organizacji w warszawskim getcie („Dostarczanie broni odbywało się kanałem włazowym Złota 49 oraz kanałem włazowym Śliska vis a vis Komitetowej. [...] Odbioru ze strony żydowskiej dokonywali: plut. WP i tragarz Federbusz Boruch, Goldberg Chaim, Moryc Apfelbaum, Sobelson Henryk i inni”.). Jeszcze ciekawszy jest drugi z tych zapisów: „Już przed upadkiem powstania żydowskiego przerzucano Żydów z getta przez podkopy od kościoła na Lesznie do domów po stronie aryjskiej na przeciwko. [...] Na prośbę mjr. Apfelbauma Mieczysława przeprowadzono dwóch skoczków sowieckich z getta Aleksego Konstieniowa i Fedora”. To wszystko.

Właściwy początek tej historii rozpoczął się dziesięć lat później (w kwietniu 1958) wraz z publikacją artykułu Władysława Zajdlera ps. „Żarski”. Był to bodaj pierwszy tekst na temat ŻZW publikowany w polskiej prasie, mimo że nazwa organizacji bojowej syjonistów-rewizjonistów nie jest tu jeszcze wymieniona. Tematem artykułu jest transport broni do getta tuż przed wybuchem powstania. Pojawiły się w nim te same nazwiska żydowskich bojowców, co we wspomnianej wcześniej relacji Iwańskiego, wśród nich Apfelbaum. Teraz jednak działalność jego oddziału wkomponowana została w szerszy kontekst – Iwański miał działać z rozkazu komendanta organizacji konspiracyjnej Korpus Bezpieczeństwa. Artykuł pisany jest w pierwszej osobie – jego autor przedstawia się jako uczestnik opisywanych wydarzeń, mimo że w relacji z 1948 r. jego nazwisko w ogóle się nie pojawia.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Historia

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?