Czytelnia

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Ewa Kiedio

Prawnik dla człowieka

Dochodzenie praw do wynagrodzenia, spory z komornikiem, staranie o kuratora... Zawiłości tego typu kwestii wykluczają na ogół możliwość zajęcia się nimi samodzielnie — konieczna jest pomoc specjalisty. Profesjonalna porada prawna to jednak wydatek rzędu 150 zł, a z reguły na jednym spotkaniu się nie kończy. Kiedy pieniędzy ledwie starcza na podstawowe potrzeby, problem prawny jawi się jako katastrofa.

Tej sytuacji od 2002 roku próbuje zaradzić Fundacja Academia Iuris. Z bezpłatnych porad prawnych udzielanych przez jej wolontariuszy mogą korzystać wszyscy, dla których inna forma pomocy byłaby dramatycznym obciążeniem finansowym. Kilkuosobowe zespoły składające się ze studentów prawa oraz młodych absolwentów pomagają w pisaniu pism urzędowych, wypełnianiu dokumentów oraz wskazują sposób skutecznego dochodzenia swoich praw. Podejmowane problemy są przez nich konsultowane z doświadczonymi prawnikami podczas odbywających się regularnie seminariów. Dotąd ze wsparcia wolontariuszy skorzystało ponad 12 tys. osób i, co warto podkreślić, nie zdarzyła się jeszcze sytuacja, aby udzielono wadliwej porady.

— Pomysł na fundację zrodził się jeszcze w czasach studenckich, kiedy zastanawialiśmy się, co robić po dyplomie — wspomina prezes Academii Iuris, dr Leszek Bosek, wykładowca na Wydziale Prawa i Administracji UW oraz radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. — Zdawaliśmy sobie sprawę, że zaufanie społeczne i prestiż zawodów prawniczych, który był bardzo wysoki w latach osiemdziesiątych, wynikał z tego, że wtedy adwokaci pomagali opozycjonistom i ich rodzinom, a także po prostu ludziom biednym, nie zawsze oczekując za to wynagrodzenia. Więcej, w tamtych czasach ludzie wiedzieli, że adwokaci, podejmując się obrony, często ryzykowali własne kariery, a nawet zdrowie i życie. Wynikał z tego szczególny etos wolnego zawodu wpierającego wolne, solidarne społeczeństwo. My, kończąc studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim ponad 10 lat po upadku PRL, chcieliśmy nawiązać do tych korzeni — dodaje.

Inicjatywę Leszka Boska i Piotra Bielarczyka (dziś adiunkta na wydziale prawa i administracji UW) wspomogli doświadczeni prawnicy, m.in. mec. Maciej Bednarkiewicz, prof. Andrzej Zoll i prof. Marek Safjan. Ich wsparcie uwiarygodniło działalność fundacji w oczach innych prawników, którzy obawiali się, że kryje się za tym nieuczciwa konkurencja. — Początkowo byłem wobec tego pomysłu sceptyczny — wspomina mec. Bednarkiewicz. — Porada udzielana przez studentów mimo najlepszych intencji często może być niewłaściwa, a jej skutki bywają przecież nieodwracalne. Academia Iuris przyjęła jednak strukturę, która skutecznie pozwala tego uniknąć: ostateczna porada zawsze jest konsultowana z zawodowymi prawnikami — wyjaśnia mec. Bednarkiewicz. Do idei fundacji przekonało go ostatecznie widoczne w jej założycielach pragnienie wyjścia do ludzi: — Niezwykle podobało mi się to, że od początku kładło się tu nacisk na potrzebę kontaktu z człowiekiem. To ogromnie ważne w przygotowaniu do zawodu prawnika. Zapoznanie się z teoretycznym problemem, o którym można przeczytać w orzecznictwie czy kodeksie, nie wystarczy. Wychodzę z założenia, że zawodu prawniczego nie można wykonywać, zanim się człowiek nie zetknie z prawdziwymi dramatami ludzkimi.

1 2 3 następna strona

Przemiany współczesnego społeczeństwa

Ewa Kiedio

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?