Czytelnia

Jan Paweł II

ks. Andrzej Luter

ks. Andrzej Luter, Prorok i narrator, WIĘŹ 2000 nr 12.

To ciekawe, z jakim szacunkiem i podziwem mówi o papieżu liberalny narrator filmu właśnie w tym fragmencie o kulturze śmierci. To zaskakujące, ale dostrzegłem u niego nawet aprobatę dla sprzeciwu wobec aborcji.

Wiara i on — to jedno

Część poświęcona wierze to najbardziej poruszający fragment obrazu Helen Whitney. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie oglądałem tak pięknego i głębokiego eseju filmowego o wierze. Zwróciłem uwagę, że w omówieniach całkowicie pomija się tę część filmu.

„Biała bryła modlitwy” — tak określa papieża żydowski muzyk i dyrygent Gilbert Levine, który kilkakrotnie prowadził koncerty symfoniczne w Watykanie na zaproszenie Jana Pawła II. „Dzięki niemu zrozumiałem, że chrześcijaństwo jest religią mistyczną”. Levine był w kaplicy z papieżem i obserwował go. „Nie padło ani jedno słowo, a jednak wiedziałem, z Kim on jest w Komunii. Wiedziałem, że zrobił nieprawdopodobny skok. To było przeżycie, które przeorało moje życie duchowe”. A potem Levine opowiada, że dzięki kontaktom z papieżem powrócił do swych żydowskich korzeni: „Teraz, od kontaktu z nim świętuję szabat. Nigdy przedtem tego nie robiłem. A jednocześnie nigdy nie miałem wrażenia, że papież chciałby mnie nawrócić, bo dla niego najważniejsza jest wiara. On chce tylko żebyś wierzył, żebyś odnalazł wiarę”.

Kard. Lorenzo Albarcete mówi w filmie, że Jan Paweł II nie jest człowiekiem wiary, bo wiara i on — to jedno. Nawet psychoanalityk Tony Judt przyzna, że w czasach współczesnych nie było osoby, która by miała taką wiarę. David Berlinski, pisarz i matematyk, snując głębokie rozważania o wierze, dochodzi do wniosku, że papież wzywa nas do przekroczenia siebie. „Przyglądajcie się światłości i postawcie następny krok” — tak Berlinski interpretuje duchowość Jana Pawła II, która dla wszystkich, jak mówi, jest wzorem. Pisarz Robert Stone opowiada o swoim nawróceniu na dnie morza. Nie ukrywa, jak wielką rolę w jego powrocie do Boga odegrał Jan Paweł II.

„Papież wierzy. Żyje w jedności z Chrystusem. Wierzy, że ludzie powstaną z martwych, że życie okaże się silniejsze od śmierci. Dla papieża jest to tak samo pewne, jak fakt, że jutro wzejdzie słońce.” Robert Stone mówi też: „Miałem wiarę, którą utraciłem. Nie wiedziałem, co straciłem. Papież, który umieścił wiarę w samym centrum, mówi do mnie: Uwierz, nie lękaj się wierzyć, bo wiara niczego ci nie odbierze.”

Już choćby dla tego właśnie fragmentu warto było ten obraz obejrzeć. Pokazuje on dużą wrażliwość i znakomitą robotę filmową reżyserki.

Pytania narratora

Jak zatem generalnie spojrzeć na ten film? Trzeba go oglądać w całości. Nic z niego nie można wyrzucić, nawet tych całkowicie nieudanych fragmentów, o których pisałem. Dla mnie niesamowite jest w tym filmie to, że pokazuje, jak jego bohater — niewierzący narrator, agnostyk — poszukuje Boga. Chce Go, poprzez ten film, odnaleźć, a papież jest dla niego prorokiem. Wiemy zaś, że nauczanie proroka jest zawsze trudne do przyjęcia.

Na koniec filmu Roberto Suro z „Washington Post” zapytał: „Czy papież jest samotny? Czy jest pesymistycznym człowiekiem, który widzi tylko zło i ludzkość, która zbłądziła? A może jest to prorok? Czy przybył tu z posłaniem? Czy widzi coś, czego wielu z nas nie dostrzega? Jeśli tak — mówi Suro — to tragedia dotyka nas”. Narrator stwierdza zaś: „Jego przesłanie jest bardzo trudne do zaakceptowania, bo wymaga trudnych wyborów. Takiego przesłania jeszcze nie było. Na koniec pozostaje pytanie, czy to on się myli, czy też nie jest aż tak źle, czy to może my zbłądziliśmy, nie chcąc go słuchać?”.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Jan Paweł II

ks. Andrzej Luter

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?