Czytelnia

Sekularyzacja

ks. Andrzej Draguła

ks. Andrzej Draguła, Quebec: od katolicyzmu masowego do masowego zeświecczenia, WIĘŹ 2006 nr 12.

W roku 1992 odbył się Montrealu kongres, który zgromadził ok. 600 delegatów ze wszystkich diecezji Quebecu. Jego celem była refleksja nad propozycjami raportu „Zaryzykować przyszłość”. Raport został poddany totalnej krytyce. Zarzucono mu przesadny pesymizm i oparcie się na socjologicznej teorii sekularyzacji, mimo że jej słuszność nigdy nie została wykazana. Krytykowano też zbyt elitarne, wąskie rozumienie Kościoła, które ogranicza wspólnotę eklezjalną jedynie do osób o jednoznacznej i silnej identyfikacji, odrzucając możliwość istnienia zróżnicowanych typów przynależności. Tym samym w perspektywie pastoralnej Kościół zamknąłby się na katolików kulturowych, skupiając się jedynie na pogłębieniu wiary małej reszty wiernych. Jeden z komentatorów nazwał nawet tę opcję „obsesją jednoznacznej tożsamości chrześcijańskiej”10.

Kongres wypracował własne kierunki przyszłej działalności Kościoła. Pierwszym priorytetem (tu kongres poszedł w tym samym kierunku, co raport) ma być skupienie się na edukacji religijnej dorosłych, drugim – uwrażliwienie na relację solidarności ze środowiskiem społecznym, trzecim – pierwszeństwo dla działań pastoralnych w małych grupach.

Czy tak sformułowane postulaty pastoralne dały początek nowej erze w życiu Kościoła w Quebecu? Niestety, nie. Według Normanda Provenchera nowe postulaty chciano bowiem osadzić w dawnej wizji Kościoła, co nie mogło dać oczekiwanych rezultatów. Jego zdaniem, choć wizja raportu była bardzo radykalna, dawała nadzieję na wprowadzenie zasadniczych zmian w praktyce pastoralnej. Tak więc zamiast „nowego otwarcia”, Kongres roku 1992 stał się – jak to określił teolog z Uniwersytetu św. Pawła w Ottawie – „uroczystym pogrzebem” dokumentu Risquer l’avenir11.

Duszpasterzować czy ewangelizować?

Wydaje się, że podstawowym dylematem Kościoła w Quebecu jest dziś konieczność wyboru zasadniczej strategii pastoralnej: duszpasterzować czy ewangelizować? Kościół musi się bowiem liczyć z coraz mniejszymi możliwościami finansowymi i osobowymi. Zmniejszająca się wciąż liczba księży nie pozwala na podejmowanie działań duszpasterskich zakrojonych na szerszą skalę. Można bez przesady powiedzieć, iż działalność pastoralna księży ogranicza się wyłącznie do sprawowania sakramentów i przewodniczenia pogrzebom. Zapewnienie liturgii eucharystycznej we wszystkich istniejących miejscach kultu oraz towarzyszenie w ostatniej drodze swoim wiernym stanowi zasadniczą część troski duszpasterskiej księdza. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę fakt, że francuskojęzyczna społeczność katolickiego Quebecu coraz bardziej się starzeje. Dotyczy to także, co oczywiste, świeckich zaangażowanych w życie Kościoła.

Wiele obowiązków administracyjnych i pastoralnych zostało przejętych przez osoby świeckie, które coraz częściej są faktycznymi proboszczami parafii, choć taki tytuł oczywiście im nie przysługuje. Średnia wieku „agentów pastoralnych” (większość z nich to kobiety) jest jednak niewiele niższa od średniej wieku księży. W kościołach dominują więc siwe głowy. Trudno powiedzieć, by był to stan nastrajający optymizmem. Parafianie wymierają, co niesie ze sobą także skutki finansowe. Przewiduje się bowiem, iż już niedługo Kościół nie będzie w stanie utrzymać ani personelu, ani budynków. Wyprzedaż kolejnych świątyń wydaje się ekonomiczną koniecznością.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Sekularyzacja

ks. Andrzej Draguła

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?