Czytelnia

Psychologia a duchowość

ks. Józef Tischner, Religio znaczy więź, WIĘŹ 2008 nr 2-3.

Lecz oto jeszcze jedna wielka sprawa. Maryja słyszy: „Oto poczniesz i porodzisz Syna...”. Co to znaczy? Znaczy bardzo prosto: oto staniesz się ciężarna Bogiem, Twoja wierność rodzić będzie Boga. Właściwie każda wierność jest ciężarna Bogiem. Abraham, który uwierzył, stał się ciężarny Bogiem i został ojcem narodu wybranego. Mojżesz... Ale najbardziej i do końca — Maryja. Wierność oznacza przecież przyjęcie ciężaru odpowiedzialności, a wierność Bogu oznacza przyjęcie odpowiedzialności za obecność Boga na świecie. Każdy człowiek wierny niesie na sobie ciężar odpowiedzialności. Dzięki wierności Słowo staje się ciałem i mieszka między ludźmi.

Tu dochodzimy do czegoś niezmiernie ważnego. Nie rozumiemy sprawy religii, gdy wciąż pytamy Boga: czy jest, czy Go nie ma, czy jest na początku świata, czy jest na końcu, czy między początkiem a końcem. Pytając w ten sposób, czekamy, aż Bóg sam przyjdzie i przyniesie nam odpowiedź na nasze pytanie. Pytając tak, możemy pytać do końca życia: nigdy nie trafimy na religię, na więź, na wierność. Bo w istocie rzeczy, w religii nie chodzi o to, abyśmy odkryli Boga, ale o to, abyśmy przywołali Boga na ten świat. Bóg mówi: „Jam jest, który Jest”. Jestem. Jestem na początku i na końcu świata, jestem na morzu i na niebie, jestem w drzewach i gwiazdach, ale to wszystko nie jest jeszcze religią. Dopóki nie ma Boga między ludźmi, nie ma religii. A nie będzie Go między ludźmi, jeśli ludzie nie wybiorą Boga poprzez wierność, poprzez wybór, poprzez imię, poprzez wolność.

Pytamy tutaj o istotę więzi, która jest religią. Opowieść o Zwiastowaniu ukazuje nam, jakby w zarysie, istotę owej więzi. To bardzo pięknie pokazane. Więź zaczyna się od wezwania poprzez imię, bezimienni nie-są zdolni do wierności; biegnie poprzez wolność; gdzie nie ma wolności, tam nie można wybrać Boga i tam nie ma Boga między ludźmi; dojrzewa w wierności, znajduje zwieńczenie w odpowiedzialności — w tej jedynej, wielkiej, godnej człowieka odpowiedzialności nawet nie za siebie, nawet nie za bliźniego — odpowiedzialności za obecność Boga między ludźmi. W tej odpowiedzialności za obecność Boga między ludźmi jest odpowiedzialność za brata, za siostrę, za siebie samego. [...]

Ofiara

Czytamy u świętego Pawła: Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie (Rz 5, 8-10).

W tych kilku zdaniach świętego Pawła pojawia się motyw ofiary i motyw pojednania, a więc pojednanie przez ofiarę. Idea pojednania poprzez ofiarę jest nie tylko kluczem do chrześcijaństwa, ale jest kluczem do teologii historii, szczególnie do naszej historii. Ale zanim do tego nawiążemy, chciałbym zrobić taką uwagę. Słowa świętego Pawła zostały napisane przed blisko dwoma tysiącami lat, w czasie, kiedy u szczytu potęgi stał świat pogański. Dziś jest rzeczą niemożliwą zliczyć wszystkie okrucieństwa i wszystkie męczeństwa, dzięki którym mógł istnieć ten świat: począwszy od męczeństwa Sokratesa, poprzez męczeństwo pokonanych niewolników Spartakusa aż do męczeństwa ostatniego chrześcijanina. Okrucieństwo było, w istocie rzeczy, warunkiem istnienia tego świata, broniło go przed wrogami zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi, zarówno rzeczywistymi, jak i możliwymi. Okrucieństwo było potrzebne temu światu tak samo jak powietrze i woda.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 następna strona

Psychologia a duchowość

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?