Czytelnia

ks. Andrzej Draguła

Ks. Andrzej Draguła

Kupić, nie kupić, poświętować można
Rzecz o handlu w niedzielę i nie tylko

W grudniowej „Więzi” Zbigniew Nosowski – niech autor wybaczy mi tę drobną złośliwość – dość naiwnie pisał: W maju 2004 roku w mediach pojawiły się doniesienia, że twórcy nowych warszawskich centrów handlowych rozważają zamiar otworzenia kaplic. Nie wywołało to wielkiej dyskusji, co świadczy o tym, że pomysł upadł, a brak zwolenników świadczy o przytomności polskich elit. Wiadomo jednak, że biznesmeni nie tylko teoretycznie rozważali pomysł, lecz także rozmawiali z wybranymi księżmi, czy nie zechcieliby oni prowadzić nabożeństw w takim miejscu. Całe szczęście, nie znaleźli nikogo, kto podjąłby się takiej działalności1. Dlaczego naiwnie? Z początkiem grudnia wybuchła bowiem niczym bomba wieść, iż – jak doniosła Katolicka Agencja Informacyjna – w budowanym na poprzemysłowych terenach dawnej katowickiej kopalni "Kleofas" nowym wielkomiejskim centrum Silesia City Center ma się znaleźć kaplica2.

Mniej więcej w tym samym czasie problem supermarketów, handlu niedzielnego i modlitwy pojawił się w diecezji, w której pracuję, czyli diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Przedstawiciele jednej z wielkich sieci handlowych poprosili o poświęcenie nowego supermarketu w Zielonej Górze. Proboszcz parafii, na terenie której zbudowano sklep, odmówił, uzasadniając odmowę tym, iż w sklepie będzie prowadzony handel w niedzielę, co sprzeciwia się obowiązkowi poszanowania niedzieli jako dnia Pańskiego. Decyzję proboszcza podtrzymał bp Adam Dyczkowski, wyrażając swoją dezaprobatę dla praktyki święcenia tych supermarketów, które będą prowadziły handel w niedzielę, czyli – jak na razie – praktycznie wszystkich.

Dyskusja o niedzielnym handlu w supermarketach ma wiele wątków. Nie ulega wątpliwości, iż na pierwszy plan wysuwa się aspekt moralny. Chodzi oczywiście o przestrzeganie trzeciego przykazania Bożego – Pamiętaj, abyś dzień święty święcił oraz pierwszego przykazania kościelnego, które w nowej wersji brzmi: W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. Aby zrozumieć, jaka intencja kryje się pod tym przykazaniem, przyjrzyjmy się najpierw, jak kształtowała się jego treść.

Krótka historia przykazań kościelnych

Przykazania kościelne – jak to określa Katechizm Kościoła katolickiego – określają niezbędne minimum ducha modlitwy i wysiłku moralnego we wzrastaniu miłości Boga i bliźniego (KKK 2041). Dotyczą one zasadniczo zobowiązań wiernych wobec życia liturgicznego Kościoła i precyzują przepisy dotyczące czasów świętych, tzn. świątecznych i pokutnych oraz minimum życia sakramentalnego: spowiedź i Komunia święta. Najnowsze sformułowanie przykazań kościelnych dorzuca jeszcze obowiązek dbania o materialne potrzeby Kościoła.

Całe pokolenia polskich katolików wychowały się na Pięciu przykazaniach kościelnych, które w roku 1948 zostały zatwierdzone przez Episkopat Polski. Zapewne tkwią one jeszcze w pamięci większości z nas. Dwa pierwsze przykazania (bo te nas tutaj interesują) brzmiały następująco: 1. Ustanowione przez Kościół dni święte święcić. 2. W niedziele i święta we Mszy świętej nabożnie (czy też: pobożnie) uczestniczyć. Co znaczy „dni święte święcić” wyjaśnił promulgowany w roku 1983 Kodeks prawa kanonicznego, gdzie kan. 1247 precyzuje, iż wierni są zobowiązani (...) powstrzymać się od wykonywania tych prac czy zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należytego odpoczynku duchowego i fizycznego” (por. KKK 2185).

1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

ks. Andrzej Draguła

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?