Czytelnia

ks. Jan Sochoń

ks. Jan Sochoń, Szczęśliwie trudny splot, WIĘŹ 2003 nr 8-9.

Bieńkowska znakomicie ujawnia mechanizm walki pisarza o zachowanie realizmu w spojrzeniu na siebie i świat. Powiada, że odrębność Herlinga leży nie w samej jego sztuce nowelistycznej, lecz w decyzji zatopienia fikcji w Dzienniku i stworzenia pomostów, którymi można przechodzić na obie strony, od Dziennika do opowiadań i od opowiadań do życia pisarza, do jego pasji historycznej i politycznej, jego ciekawości ludzi (s. 113-114). Otóż właśnie! Wypada zauważyć, iż dzięki temu Herling nie dał się zwieść formalnej stronie artystycznego projektu i oddał się w posiadanie ż y c i a, które zawsze jest pierwsze i zawsze najmocniejsze. Droga, jaką przebiega myśl pisarza, idzie od rzeczywistości do wnętrza świadomości i stara się dotrzeć do punktu, w którym może ujawnić się sama istota, w najbardziej intymnej sferze osobistego doświadczenia. Przyjmijmy więc, że twórczość Herlinga chce usilnie przekonać o tym, że prawda świata i czysta wiara pozostają wobec siebie w opozycji. Prawdziwe życie natomiast nie suponuje niczego i niczego nie potrzebuje, aby się udzielać i — kto wie — może Bóg sam jest życiem, które nie objawia się w tym, co widzialne, lecz wyzwala w człowieku pragnienie ostatecznego spełnienia. Zaprasza do siebie, równocześnie do siebie zniechęcając. I tę równowagę zachowuje Herling-Grudziński w stoickiej pasji wytrwania, mimo Zła, mimo losu, mimo śmierci. A nam cóż pozostaje?

Dopatrywać się — jak Ewa Bieńkowska — w pisarskim heroizmie nadziei dla siebie, że oto połączy nas sekret życia, analogicznie wspólny, sekret zmuszający do ponawiania lektury, ponawiania myślenia, umacniania woli sensu. Obecnie to nadzwyczaj ważne. Kto o tym zapomina, traci uczestnictwo w wielkiej duchowej przygodzie, jaką ofiarowuje wybitne dzieło Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

ks. Jan Sochoń

poprzednia strona 1 2 3 4

ks. Jan Sochoń

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?