Czytelnia

Sekularyzacja

Krzysztof Dorosz

W co wierzy ten, co nie wierzy, Dyskutują: s. Zofia, ks. Jerzy Bagrowicz, abp Daniel Ciobotea, Krzysztof Dorosz, ks. Tomás Halík, Sławomir Sierakowski, Jerzy Sosnowski, WIĘŹ 2005 nr 11.

Abp Daniel Ciobotea: Rozmowę o wierze warto zawsze rozpoczynać od tego, jak rozmówcy rozumieją Biblię i jej znaczenie w kulturze i historii poszczególnych ludzi i całych społeczności. Gdybyśmy tego nie robili, gubilibyśmy wspólną podstawę. W większości języków świata istnieje ogromna różnica między sformułowaniami „wierzyć w coś” i „wierzyć komuś”. Po łacinie mówimy: Credo in unum Deum – „wierzę w jednego Boga wszechmogącego” – a więc wierzę w Osobę. Wiara w istnienie „czegoś” różni się zdecydowanie od wiary religijnej. Uznanie stworzenia świata przez Istotę rozumną jest czymś zupełnie innym niż wiara w Boga. Wiara w Boga polega nie tylko na przekonaniu, że Bóg istnieje. Aby wierzyć, trzeba z stworzyć żywą relację z żyjącym Bogiem. Należy interpretować wiarę zgodnie z duchem Ewangelii. W liście św. Pawła do Hebrajczyków mamy do czynienia ze świadectwem głębokiej wiary. Święty Paweł mówi, że Mojżesz widział niewidzialne – na tym polega wiara.

Wierzymy w jednego Boga, Stwórcę nieba i ziemi. Agnostycy, ludzie niewierzący powinni zacząć od pytania, jaka jest „ alfa i omega”, jak doszło do stworzenia wszechświata. Jeżeli ktoś chce uczestniczyć w dialogu, musi takie pytania zadać. Czy stworzenie świata było przypadkiem, czy też jest wyrazem pewnego inteligentnego działania?

Według naszej wiary, stworzenie nie jest aktem jednego Stwórcy – jest dziełem Boga w komunii Trójcy. I to jest bardzo ważne, kiedy mówimy, że człowiek, istota ludzka, jest stworzona na podobieństwo Boga. Mamy do czynienia z pluralistycznym postrzeganiem Boga jako Świętej Trójcy. A więc Bóg jest jeden, ale nie jest sam.

Myślę, że bardzo trudno być niewierzącym. Trzeba bardzo dużo wiary, żeby być niewierzącym. Wydaje mi się, że wszyscy ludzie noszą w sobie dar wiary, po to by ustanawiać własne, duchowe relacje zarówno ze stworzeniem, z dziełami Stwórcy, jak i z Nim samym. Nie wszyscy jednak kultywują tę moc, jaką mają w sobie. Kto wierzy we mnie, będzie żył na wieki – powiedział Bóg. Będzie żył na wieki poprzez relację z Bogiem w miłości. Dlatego – mówi dalej Pan – Ja go wskrzeszę w dniu Zmartwychwstania. Można oczywiście mówić o lepszym życiu, o posiadaniu świetnego samochodu, o karierze zawodowej, ale przecież jeżeli wiemy, że będziemy żyli wiecznie, ma to zupełnie inny wymiar. Gdybyśmy nie wierzyli, że po Zmartwychwstaniu będziemy żyli wiecznie, znaczyłoby to, że wierzymy w coś, a nie w Boga. Wiara jest bowiem żywą relacją człowieka ze Stwórcą, z Bogiem.

– Poprzeczka została postawiona bardzo wysoko, bo – jak pokazuje nam Ksiądz Arcybiskup –wiara jest relacją Stwórcy ze stworzeniem, relacją z Boskim „Ty”...

J. Sosnowski: Chciałbym trochę obniżyć tę poprzeczkę, odwołując się do tego, co powiedzieli Ksiądz Arcybiskup i ksiądz profesor Halík. Jedną kwestią jest nasza relacja do Boga, a drugą – doświadczana zmysłowo przez wszystkich, wierzących i nie, relacja z drugim człowiekiem. A tutaj właśnie na tle wiary i niewiary występują pewne trudności, które na przykład w moim przypadku – a nie sądzę, aby moje doświadczenie było jakoś szczególnie oryginalne – mają charakter obustronny.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna strona

Sekularyzacja

Krzysztof Dorosz

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?