Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Wynegocjowana rewolucja, WIĘŹ 2005 nr 1.

W książce Antoniego Dudka na marginesie tylko wspomniany jest wątek kontaktów z Moskwą przedstawicieli opozycji, w tym Adama Michnika, w lipcu 1989 roku. Nie ma na ten temat żadnych bezpośrednich źródeł. Problem, podniesiony przez Dudka także na łamach „Biuletynu IPN”, wywołał mocno dwuznaczne komentarze w prasie tzw. prawicowej, przy czym czasem posuwano się do podważania patriotyzmu Michnika. Sugestie takie są absurdalne i wynikają z kompletnego niezrozumienia tamtej epoki. Od 1945 r. Moskwa nie rozmawiała z Polakami innymi niż reprezentanci partii komunistycznej. Nadzieje na nawiązanie kontaktu i studzenie obaw Moskwy wyrażał Stefan Kisielewski, ale wtedy — w 1981 r. i później — nie było woli Kremla w tym kierunku. Kiedy pojawiła się szansa odsunięcia od władzy PZPR i przejścia do demokracji, rozmowy z Moskwą, nadal przecież sprawującą kontrolę militarną i gospodarczą nad Polską, były konieczne, były wręcz obowiązkiem. Niechęć ich uczestników do bardziej szczegółowych zwierzeń wówczas była zrozumiała — na ogół rozmowy dyplomatyczne nie są referowane w szczegółach opinii publicznej, po latach zaś wroga i podejrzliwa atmosfera, która towarzyszy już wzmiankom o ich odbyciu, nie skłania do wylewności.

Elastyczny generał

Zatrzymałem się dłużej nad wątkami, które budzą mój sprzeciw albo w ogóle są nieobecne, ze szkodą dla kompletności wykładu. Zwróćmy jednak uwagę na to, co autora interesuje przede wszystkim — kondycję i rozkład aparatu władzy. Antoni Dudek, trochę może nawet wbrew sobie, wystawia niezłe świadectwo gen. Jaruzelskiemu. Okazuje się, że jego polityka wewnętrzna w połowie lat osiemdziesiątych była bardziej umiarkowana, niż sobie tego życzyła Moskwa. W maju 1984 r. przywódca ZSRR Czernienko nakłaniał Jaruzelskiego do wyraźnego zaostrzenia kursu w PRL, w tym wyplenienia z korzeniami elementów antysocjalistycznych. Tymczasem w lipcu 1984 r. generał przeprowadził amnestię, zwolnił z więzień przywódców „Solidarności”.

Po dojściu do władzy w 1985 r. Michaiła Gorbaczowa Jaruzelski był głównym jego aliantem spośród przywódców krajów podporządkowanych Moskwie — inni mniej lub bardziej demonstrowali niezadowolenie z rozpoczętej „pieriestrojki”. Już jesienią 1986 r. wskazywał na potrzebę podjęcia w Moskwie rozmów w sprawie zbrodni katyńskiej oraz opowiedział się za wizytą w Moskwie prymasa Glempa. Generał bynajmniej nie zamierzał demontować systemu — bronił go do końca 1988 r. Wykonywane ruchy i gesty (wielka amnestia 1986 r., powstanie Rady Konsultacyjnej, liberalizacja cenzury, także sprawa Katynia i wizyty Glempa w ZSRR) miały służyć poszerzeniu zaplecza i popularności władzy, zmniejszeniu nacisku niezadowolonych oraz wyprowadzeniu Polski ze stanu izolacji w świecie zachodnim i pozyskaniu pomocy ekonomicznej dla upadającej gospodarki. Podobnym celom służyła polityka kooptacji, której wariantem zrazu miał być Okrągły Stół. Generał okazał się jednak politykiem nadspodziewanie elastycznym. Bronił podstaw, a potem już elementów starego systemu, związanych z nim ludzi i swojej pozycji, ale wykazywał w tym zdolność do cofania się. Nie sięgnął też ani razu — jak to widzimy także z ustaleń Dudka — po próbę zahamowania procesu zmian i oddawania władzy przez PZPR.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?