Czytelnia

Małżeństwo i rodzina

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Wyrzec siebie, Z ks. Grzywoczem rozmawia Katarzyna Jabłońska, WIĘŹ 2001 nr 3.

Dobre wypełnienie poszczególnych potrzeb sprawia, że tworzy się kanał komunikacyjny – taka pusta przestrzeń, jak szyb w kopalni. Można się nią wówczas przespacerować przez cały świat naszych potrzeb – najlepiej z Chrystusem i modląc się – i zobaczyć ich stan. Do mnie należy wybór, którą z tych potrzeb zaspokajam. Jeżeli wypcham się jedzeniem, seksem, odpoczynkiem, nawet wiedzą – mogę zablokować się wobec innych potrzeb. Po pewnym czasie odkrywam i doświadczam, że źródłem wszystkich głodów jest zaniedbanie więzi z Bogiem – głód Boga, to on objawia się „bulimią” albo „anoreksją” w sferze potrzeb psychicznych i fizycznych.

Jednym z największych błędów jest wyodrębnianie ascezy z całości życia, ograniczanie jej do jednej tylko sfery. Człowiek składa się z kilku wymiarów, one nie istnieją oddzielnie, przeciwnie – bardzo od siebie zależą. Każda z tych sfer ma swoje potrzeby, różne głody domagające się zaspokojenia. Każda potrzeba wymaga ascezy, żeby odnaleźć swoją istotę i swoją pełnię. Każda potrzeba ze swej natury jest ascetyczna. Dobrze jest, kiedy nasze spotkania z innymi są ascetyczne, czyli rozpięte pomiędzy dystansem a bliskością – wówczas istnieje szansa otwarcia na drugiego, rezygnacji z siebie. Ascetyczny znaczy po prostu normalny.

Ascetyczny? Po prostu normalny

- Normalny? Ale przecież jednym z elementów ascezy jest post, a pościć w jedzeniu na przykład, to jeść mniej niż normalnie.

- Celem ascezy nie jest wyniszczenie, a w poście nie chodzi głównie o to, że w piątek nie jem mięsa. To jest tylko symbol, który ma nam przypominać, że nasze życie jest ascetyczne – bo wybierając coś, jednocześnie z czegoś innego rezygnujemy. Ważne jest, żeby wyważyć – wszystko związane jest z kształtem, to on określa kierunek i charakter ascezy. Post jest koniecznością. Jan Kasjan – żyjący w V wieku Ojciec Pustyni – powiedział, że pościć to jeść normalnie, czyli tyle, ile potrzeba. Nie jest dobrze jeść ani za mało, ani za dużo – dobry post służy zdrowiu. Oczywiście, że istnieją takie momenty, kiedy poszcząc jemy mniej niż na co dzień, ale to również jest czymś normalnym. Jan Kasjan cytuje w swoim dziele Ojca Makarego, który powiedział: trzeba tak pościć, jakbyś chciał żyć jeszcze sto lat. Tak posiadać swoje emocje, rozum, seksualność, całego siebie, jakbyś musiał dzisiaj umrzeć.

Asceza bywa także istotnym elementem psychoterapii, dobrzy psychoterapeuci uczą ascezy w sferze psychicznej. Lekarze uczą ascezy ciała – dieta jest rodzajem ascezy. Człowiek, który je niewłaściwie, jest chory. Duchowni uczą ascezy duchowej. Ascetą jest człowiek świadomy siebie, nie uciekający przed prawdą o sobie. Asceza zaś jest drogą, stylem życia. Jej istotą jest napięcie między postem a karnawałem, pracą a odpoczynkiem, działaniem a kontemplacją. Jeżeli potrafię istnieć w tym napięciu – potrafię zachowywać post w jedzeniu, w relacji z drugim człowiekiem, potrafię nie tylko oddawać się działaniu, ale także odpoczywać. Dla niektórych odpoczynek może być wyrzeczeniem. Sam mam czasem pokusę, żeby skrócić swoje wakacje. Lubię narty, ale po kilku dniach na nartach mam ochotę wracać do mojej pracy.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 następna strona

Małżeństwo i rodzina

Psychologia a duchowość

Katarzyna Jabłońska

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?