Czytelnia

Polacy - Ukraińcy

Z Ukraińcami po Jedwabnem

O trudnej polsko-ukraińskiej przeszłości i niełatwej drodze do porozumienia dyskutują:
dr hab. Andrzej Friszke - historyk i redaktor „Więzi”
dr Grzegorz Motyka - historyk
o. Marek Skórka - prowincjał zakonu bazylianów w Polsce
Andrzej Talaga - zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Nowe Państwo” oraz Andrzej Żupański - przewodniczący Okręgu Wołyń Światowego Związku Żołnierzy AK. Dyskusję prowadzi Jacek Borkowicz.

Czy na obecnym etapie stosunków polsko-ukraińskich wyjaśnianie trudnej historii obydwu narodów jest przeszkodą, czy też trudnym, ale koniecznym warunkiem budowy lepszego sąsiedztwa?

Andrzej Żupański: Ukrywanie prawdy tylko szkodzi. Jeżeli nie mówi się, kto w latach 1942-45 dokonał zbrodni na narodzie polskim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, to wina w oczach Polaków obciąża wszystkich Ukraińców. A to jest oczywisty absurd, bo zdecydowana większość Ukraińców nie miała z tą zbrodnią żadnego związku, nawet w ogóle nie wiedziała, że cokolwiek takiego miało miejsce. Zresztą do dzisiaj wielu Ukraińców tego nie wie. Tej zbrodni dokonali tylko i wyłącznie ounowcy, a nawet nie cała partia, tylko jedna jej frakcja: banderowcy.1

Problem w tym, że ta mała garstka jest w dużej mierze elementem ukraińskiego symbolu narodowego.

A. Żupański: Tak, to trzeba powiedzieć wyraźnie: OUN i UPA2 to były jedyne organizacje, które dążyły w walce do niepodległości Ukrainy. Z punktu widzenia ukraińskiego patriotyzmu to piękna sprawa i my to rozumiemy. Ale na tym właśnie polega problem z pojednaniem i tu oczywiście ma pan rację.

Andrzej Talaga: Jest jeszcze problem podstawowy: kto z kim ma się pogodzić? Ukraińcy, jako całość, nie są do końca określeni narodowo, spore połacie ich kraju nie poczuwają się do ukraińskości. Jest to społeczeństwo jeszcze bardzo słabe, zarówno gospodarczo, jak i w sensie świadomości. Przecież ogromna część społeczeństwa ukraińskiego utożsamia się z Ukrainą sowiecką. W związku z tym my, Polacy, jako społeczeństwo zdecydowanie silniejsze, powinniśmy wykazać duże zrozumienie dla tej słabości ukraińskiej, słabości, która skończy się w jakiejś perspektywie czasowej, ale która jednak trwa. Nasze wzajemne rozliczanie z przeszłością nie powinno więc przebiegać tak, jak z Niemcami, czy z potężną Rosją.

Marek Skórka: Niedawno Fundacja Batorego opublikowała raport „Polacy – Ukraińcy: wzajemny wizerunek”. Wynika z niego, że o ile w świadomości ukraińskiej historia obecna jest w minimalnym stopniu, o tyle tkwi ona bardzo mocno w świadomości polskiej. A ta pamięć historii jest wątkiem negatywnym: polsko-ukraińska przeszłość kojarzy się Polakom z UPA i z rzeziami. Świadomość historyczna obywateli tzw. Polski Ludowej przez 50 lat kształtowała się na filmach takich, jak „Ogniomistrz Kaleń”, „Wilcze echa” czy „Zerwany most”. W tej chwili jest kilka świetnych dokumentów, jak np. „Akcja Bieszczady”, czy „Bieszczadzkie ikony”, ale są one zupełnie nieznane.

Myślę więc, że ta świadomość jest dziś wypadkową z jednej strony tragicznej historii polsko-ukraińskiej, z drugiej jednak – długiej i systematycznej działalności propagandowej.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 następna strona

Polacy - Ukraińcy

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?