Wydarzenia

powrót

Data wydarzenia: 23 maja 2012

Michał Płoski na 1Piętrze

Centrum Myśli Jana Pawła II zaprasza na cykl comiesięcznych spotkań o ikonie „Tajemnice ikony”. Gościem pierwszego spotkania będzie zaprzyjaźniony z WIĘZIĄ Michał Płoski, ikonograf tworzący w pustelni pod Kielcami, autor książki Mała cisza, objętej patronatem WIĘZI.

Czym jest fenomen ikony w naszych czasach ? Co jest w niej takiego, że wciąż porusza współczesnego człowieka? Jaką rolę spełnia w poszukiwaniu duchowości dzisiejszego, świeckiego człowieka?

Środa, 23 maja 2012 r., godz. 18.00
Centrum Myśli Jana Pawła II, 1Piętro, ul. Foksal 11, Warszawa

* * *

Wydawałoby się, że ciszę – zwłaszcza dziś – łatwiej opisać, niż jej doświadczyć. Nic bardziej mylnego. Być może ciszę najlepiej opisuje milczenie. „Czas spędzony w ciszy – zauważa Michał Płoski w Małej ciszy, swojej najnowszej książce – odsłania”. Już przed wiekami odkryli to ojcowie i matki pustyni, którzy wzorem Jezusa udawali się w odosobnione miejsca, aby tam zagłębiać się w ciszę.

Takimi „pustynnymi” miejscami są w naszym nieznośnie hałaśliwym świecie klasztory kontemplacyjne, które – jak klasztor kartuzów ze słynnego filmu Philipa Gröninga – wypełnia wielka cisza. Coraz więcej osób odkrywa dziś jej życiodajną moc. Ale cisza mieszka nie tylko w klasztorze.

Michał Płoski, jego żona Jolanta i ich pies część roku spędzają w maleńkiej chacie, ukrytej w lesie w Górach Świętokrzyskich. Wiodą tam bardzo proste życie, wypełnione codziennymi zajęciami. Michał naprawia dach, znosi chrust, dźwiga wodę ze strumienia – w chacie nie ma prądu ani kanalizacji. Jola piele grządki, schodzi do pobliskiej wsi po drożdże i zaczynkę, potrzebne do wyrobienia ciasta na chleb, przygotowuje posiłki. Michał maluje ikony i prowadzi swoje zapiski. Ważną częścią dnia jest modlitwa, lektura, a także przypatrywanie się otaczającemu światu, który tu wyraźniej odsłania swoją tajemniczą, czasem groźną, częściej braterską twarz, a raczej… pyszczek zająca albo czerwoną główkę szczygła.

Ten rodzaj życia nazwał Michał Płoski „małą ciszą”, nawiązując tym samym „do „małej drogi” św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Małą ciszę, domowniczkę pustelni Płoskich, spróbował sfotografować ich przyjaciel – Zbigniew Kamieński. Na jego fotografiach zobaczyć można również ikony, malowane przez Michała nie tylko na deskach, ale też na kamieniach znalezionych w Górach Świętokrzyskich. Te bardzo stare odłamki skalne podpowiadają ikonopisowi kolory, których ma użyć.

Czy to ikona, ku której Płoski – z wykształcenia prawnik, nigdy jednak nie wykonujący tego zawodu – zwrócił się w 1988 r., doprowadziła go do ciszy? A może odwrotnie? Ikona, jeśli ma spełniać to, do czego jest powołana, wymaga ciszy, szczególnie wewnętrznej. Ikonopis ma za zadanie nie tylko naśladować sposób przedstawienia i kolorystykę ikon, na których się wzoruje, ale również podążać drogą duchową twórcy kopiowanego pierwowzoru.

Cisza i ikona mają wiele wspólnego – obie odsyłają dalej, są drogą. Ikona ma prowadzić do spotkania z Bogiem, cisza – do poznania samego siebie, również po to, żeby umieć wyjść poza siebie; a potem jeszcze dalej, dużo dalej.

(fragment wstępu do katalogu wystawy Mała cisza w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej "Dom praczki" w Kielcach)

Książkę Mała cisza Michała Płoskiego kupić można u wydawcy:

Dom Środowisk Twórczych
ul. Zamkowa 5/7
25-009 Kielce
tel. 41 360 00 02
www.palacykzielinskiego.pl

powrót

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?