Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
15 lutego 2010

Wierność w skansenie




Do masturbacji seksuolodzy podchodzą z dziwnym entuzjazmem: w każdej chwili, niemal jako sposób na udane życie. No, ludzie! A gdzie tu pytania etyczne? Każdy człowiek zadaje pytania o prawdę i sens swojego działania. Nie każdemu do szczęścia wystarcza przelotna przyjemność – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” o. Mirosław Pilśniak, członek Zespołu Laboratorium WIĘZI.

„Miłość męża do żony obliguje go, aby pieścił ją, aż osiągnie orgazm”. Czy takie mówienie o seksie, jak robi to o. Knotz, to dobry kierunek w Kościele?

– Dobrze, że jest ksiądz, który wziął na siebie to, aby otwarcie przedstawiać naukę Kościoła na ten temat. Ja wstydziłbym się mówić o seksie w taki sposób. Wolałbym zostawić to osobom świeckim. W nauczaniu Kościoła seksualność człowieka ma swoją wartość, gdy jest wpisana w miłość małżeńską. I o. Knotz tak właśnie to przedstawia.

Kościół nie patrzy już tak podejrzliwie na seks jak kiedyś, ale rozmija się z tym, co ludzie robią.

– Były okresy w historii, gdy kaznodzieje uznawali, że trzeba postraszyć piekłem w reakcji na rozwiązłość zachowań i falę chorób, które w konsekwencji faktycznie groziły zagładą Europy. Te historie głęboko zapadły w pamięć i do dziś myślimy, że Kościół podejrzliwie traktuje seks. Ale to nie jest istota nauki Kościoła na ten temat. W praktyce – może mam wyjątkowe szczęście – w ciągu 50 lat może raz zostałem potraktowany skrajnie podejrzliwie i rygorystycznie przez spowiednika.

Przecież ten rygoryzm jest wciąż żywy. Informowanie na lekcjach o antykoncepcji księża nazywają zachętą do rozwiązłości.

– Pomysł na wychowanie w sprawach seksu wydaje mi się na dzisiaj całkiem nieprzemyślany i uwikłany w walkę ideologiczną. Słychać, że wychowanie seksualne ma być czystym przekazem informacji. Bez wartościowania. Czyli nie powiemy dziecku, co w tej dziedzinie jest dobre, a co złe? To żadna pedagogika. Zresztą nie potrafię uwierzyć w szczerość takiej deklaracji. Praktyka jest taka, że seksuologowie wychwalają antykoncepcję jako jedyne sensowne podejście do życia seksualnego i opatrują to komentarzem, że jednak „Kościół wam powie, że to złe”. To nie jest przekaz informacji, ale wyśmiewanie się.

Całość tekstu można znaleźć tutaj .



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?