Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Bogactwo bliskości Boga Jedynego

Z ks. Waldemarem Chrostowskim rozmawia Ewa Jóźwiak

Jakie znaczenie dla relacji katolicko-żydowskich ma soborowa Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate?

Ogromne, bo zakończyła stan niepewności, jaki zaistniał w Kościele po II wojnie światowej i po utworzeniu państwa Izrael. Stawiano wówczas pytanie, czy nowa sytuacja wynikająca z Zagłady europejskich Żydów i powstania państwa żydowskiego wymaga zmiany nastawienia Kościoła i przebudowy teologicznego myślenia wściele o Żydach i judaizmie, a jeżeli tak, to na czym ta niezbędna reorientacja ma polegać. Deklaracja „Nostra aetate” uświadomiła przede wszystkim wiernym Kościoła katolickiego, że istnieje taka potrzeba. Podczas Soboru zebrano więc w całość rozmaite przemyślenia i umieszczono je w punkcie czwartym „Nostra aetate”.

Nowe myślenie

Co wobec tego stanowi o nowości tej deklaracji?

Ojcowie Soboru odwołują się głównie do nauczania Pisma Świętego, bo w tradycji kościelnej nie było zbyt wielu przykładów dobrego nastawienia wobec Żydów i judaizmu. Deklaracja jest więc krótkim, a zarazem bardzo głębokim teologicznie kompendium nowego myślenia o Żydach i judaizmie, jakie Kościół przedkłada swoim wiernym. Nowość tego dokumentu polega także na wyodrębnieniu stosunku Kościoła do Żydów i judaizmu od relacji do pozostałych religii niechrześcijańskich, o których mowa w innych punktach Deklaracji. Wreszcie — Sobór uświadamia katolikom, że nasze związki z judaizmem są znacznie silniejsze niż związki z jakąkolwiek inną religią.

Przed Soborem katolicyzm cechowało poczucie wyższości nad innymi religiami. Z tym łączyło się poczucie całkowitej samowystarczalności w zakresie życia religijnego i słynna teza poza Kościołem nie ma zbawienia. Co legło u podstaw zmiany optyki i stosunku katolicyzmu do Żydów podczas Vaticanum II?

Formuła extra Ecclesiam nulla salus nie została wymyślona na użytek katolicyzmu. Jest starożytną formułą przyjmowaną wściele na długo przed podziałem na Kościół Zachodni i Wschodni, a potem Kościół rzymskokatolicki i Kościoły reformacji. Zatem już przez swoją czcigodną starożytność i powszechność zasługuje, by z uwagą prześledzić, jak była interpretowana. W najlepszych nurtach tradycji kościelnej, usankcjonowanych przez sobory, rozważano rozmaite stopnie przyporządkowania do Kościoła ludzi, którzy formalnie do niego nie należą. Nigdy więc w oficjalnym nauczaniu nie było to pojmowane tak wąsko, że poza Kościołem rzymskokatolickim nie ma zbawienia.

Jednak można wskazać przykłady niewłaściwego interpretowania tej formuły...

Jeżeli ktokolwiek inaczej uczył, musimy powiedzieć, że było to szkodliwe wypaczenie nauki Kościoła odbywające się w samym Kościele. Jednakże nie była to oficjalna wykładnia, lecz wywody zarozumialców, które spowodowały wiele złego. Dowodzi to potrzeby nieustannego samooczyszczania i rachunku sumienia.

Sprawa druga, to poczucie wyższości. Gdy poznamy zapatrywania Żydów na samych siebie, można zauważyć, że pod tym względem istnieje symetria: żydowskie zapatrywania na możliwość zbawienia nieżydów są bardzo zróżnicowane, zaś wielu Żydów patrzy na siebie z poczuciem wyższości wobec innych ludzi. Również ocenianie przez nich chrześcijaństwa nie wypada lepiej niż ocenianie przez chrześcijan judaizmu.

A więc chrześcijanin nie potrzebuje judaizmu do zbawienia?

Chrześcijanie wierzą, że Jezus Chrystus jest drogą do Ojca i gdyby było inaczej, nie byliby chrześcijanami. Ta wiara należy do istoty chrześcijaństwa. Nie znaczy to jednak, że chrześcijanie eliminują ze zbawienia wszystkich innych ludzi i pchają ich do piekła. Wgląd w najlepsze nurty tradycji chrześcijańskiej pozwala odkryć, że poczucie wyższości nie istniało w takim sensie, w jakim się je często Kościołowi wmawia. Już w chrześcijańskiej starożytności nauczano, iż dobrzy ludzie wyznający inne religie mają równe, a nawet większe szanse na zbawienie niż kiepscy wyznawcy Jezusa Chrystusa, którzy żyją występnie lub według selektywnie ukształtowanej wiary. Myślę, że z chrzesciścijaństwem nie było tak źle, abyśmy mieli uznawać swoją przeszłość za pasmo błędów i wypaczeń.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?