Czytelnia

Andrzej Friszke

Andrzej Friszke, Między marzeniem a rozczarowaniem, WIĘŹ 2001 nr 11.

System ideologiczny i mechanizmy oddziaływania na społeczeństwo w czasie trwania PRL ulegały istotnym przemianom. Były one związane z wieloma czynnikami, także natury międzynarodowej, ale bodaj najistotniejszym było zmaganie się z państwem opornego społeczeństwa. Opór ten miewał charakter spektakularny — podczas takich wydarzeń jak bunty społeczne 1956, 1968, 1970, 1976 roku, ale także trwał na wielu polach codziennej aktywności różnych grup obywateli. Przywiązanie do wiary i Kościoła, starania o poszerzanie ram wolności wypowiedzi i druku, „targi” twórców z cenzurą, powszechne słuchanie zagranicznych radiostacji, podtrzymywanie tradycji skazanych na zapomnienie i wiele innych, bardzo zróżnicowanych przejawów tego oporu powodowało stopniowe ustępstwa władz, swoiste manewry odwilży i przymrozków, w trakcie których zmieniały się granice „cenzuralności”, formuły lansowanej ideologii itp. W trakcie tych zmagań PRL starała się wchłaniać i przekształcać na swój sposób coraz szerszy zakres narodowej i państwowej tradycji. Przeciętny Polak lat siedemdziesiątych mógł nie akceptować metod sprawowania władzy, bizantyjskiej obrzędowości, manifestacji przyjaźni dla ZSRR, czuł się często upokorzony kłamstwami propagandy i lekceważeniem jego poczucia obywatelskości, ale jednocześnie uważał PRL za Polskę, państwo własne, które trzeba naprawić, uczynić bardziej autentycznym i demokratycznym.

Patrząc na epokę „Solidarności” widzimy głównie wątek walki o prawa obywatelskie, o złamanie systemu dyktatury i tworzenie podstaw społeczeństwa obywatelskiego. Był to ruch zmierzający do „zawłaszczenia” państwa przez zorganizowane społeczeństwo. Naczelne hasło programowe samorządnej Rzeczypospolitej oznaczało dążenie do państwa, które wszystkie najistotniejsze funkcje powierza samorządom, aby wola obywateli była ściśle respektowana w życiu politycznym, społecznym, ekonomicznym. Być może było to hasło utopijne, ale w tamtym czasie stanowiło potężny czynnik mobilizacji do walki z dyktaturą. Nie mniej istotna była nadzieja na realizowanie dzięki „Solidarności” i samorządności opiekuńczych funkcji państwa wobec obywateli w sposób lepszy, niż czyniły to władze PRL. Chodziło o lepsze warunki materialne, lepsze zaopatrzenie, lepszą i powszechną służbę zdrowia, oświatę, a także godność człowieka w miejscu pracy i zamieszkania. Te nadzieje, słabnące jesienią roku 1981, zostały definitywnie zawiedzione 13 grudnia 1981.

Generałowie, którzy wprowadzili stan wojenny, posługiwali się w swoich wizjach propagandowych koncepcją „państwa porządku”, powszechnego bezpieczeństwa, przeciwstawianych „anarchii” solidarnościowej. Liczyli, że społeczeństwo zadowoli się poprawą świadczeń, która okaże się ważniejsza od aspiracji do samorządności. Program ten załamał się. Nie udało się poprawić warunków materialnych, system świadczeń był coraz bardziej nieefektywny, niesprawność systemu mógł odczuć każdy.

Tłem Okrągłego Stołu i wyborów czerwcowych był wielki kryzys gospodarczy. Rządząca ekipa pod koniec ósmej dekady wiedziała już, że nie jest w stanie przezwyciężyć coraz głębszego kryzysu, a tym samym spełnić nadziei na względnie przyzwoity poziom opiekuńczych funkcji państwa. Chciała się zatem podzielić władzą, by osłabić frustrację i nacisk społeczny. Ostatecznie oddała władzę, a stary system został zdemontowany.

III Rzeczpospolita

Można chyba uznać, że większość Polaków liczyła na to, że zmiana 1989 roku otwiera drogę do zrealizowania dawnego programu „Solidarności” — szerokiej samorządności (jej częścią była wolność polityczna i wybory) oraz wielkiego remontu gospodarki, by państwo mogło spełniać swoje główne funkcje wobec społeczeństwa — zapewnić rozwój, postęp materialny i porównywalny z zachodnioeuropejskim poziom świadczeń społecznych. Liberalna kuracja Balcerowicza była akceptowana jako ostra terapia, po której miało przyjść ozdrowienie. Okazało się jednak najpierw, że kuracja jest niezwykle bolesna dla wielu grup społeczeństwa, potem zaś, że przemiany prowadzą do zupełnie innych warunków, innej gospodarki, innego społeczeństwa, niż to sobie wyobrażano.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna strona

Andrzej Friszke

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?