Czytelnia

Kościół w Polsce

Zbigniew Nosowski

Miłujcie nieprzyjacioły wasze ? po komunizmie, Z o. Jackiem Salijem OP rozmawia Zbigniew Nosowski, WIĘŹ 2000 nr 4.

Z drugiej strony, są gminy (sam wiem o co najmniej jednej takiej), gdzie radni, którzy pochodzą z różnych partii politycznych, oczywiście także z SLD, nie widzą sensu w dzieleniu się na rządzącą koalicję oraz opozycję, i połączyli się we wspólnej trosce o dobro gminy. Na poziomie lokalnym różnice ideologiczne są bez porównania mniej ważne niż w skali całego państwa. Na poziomie lokalnym naprawdę ważne jest to, czy we władzach samorządowych znaleźli się ludzie uczciwi, czy też uwikłani w różne układy mafijne.

- A może wypływa to z programowego pragmatyzmu działaczy lewicy? Znam sytuacje ze środowisk popegieerowskich, w których lewicowi wójtowie zezwalają na zatrudnianie w ramach robót publicznych osób sprzątających kościoły czy nawet gospodyń na plebaniach. Wójt prawicowy tak nie zrobi, bo zaraz by go oskarżono o niedopuszczalne wspieranie KościołaA ludzie lewicy mogą sobie zaskarbiać w ten sposób sympatię środowisk kościelnych.

- O ile rozumiem, że remont kościoła gmina traktuje częściowo jako sprawę własną, to trudno mi sobie wyobrazić, żeby gminie wolno było fundować księdzu bezpłatny etat gospodyni. Nie znam żadnej takiej sytuacji, ale — jeśli w ogóle coś takiego się zdarza — odczuwam to jako realizowanie czyjegoś dobra partykularnego kosztem dobra wspólnego. Żaden ksiądz nie powinien przyjmować takich podarków z publicznych pieniędzy. Jeśli zaś wójt lewicowy robi księdzu jakąś przysługę kosztem dobra wspólnego, jest to zwyczajny oportunizm, podobnie jak oportunizmem jest naznaczona powściągliwość wójta prawicowego, który udaje, że zbudowanie porządnej drogi do kościoła czy jego remont w żaden sposób nie dotyczy mieszkającej w gminie ludności.

Wracając zaś do głównego wątku naszej rozmowy, wydaje mi się, że nasz stosunek do SLD powinien być jak najbardziej konkretny. Nie wypowiadajmy sądów ogólnych. Jeżeli coś się nam w tej partii nie podoba, nazywajmy to po imieniu, konkretnie. Ja rozumiem że ludzie, którzy bardzo źle wspominają czasy PRL (sam do takich ludzi należę), odczuwają radykalny dystans wobec SLD. Wydaje mi się jednak, że trzeba pozwalać rzeczywistości na korygowanie w nas tej postawy. Naszym radykalnym, dogmatycznym dystansem do SLD popieramy tylko tendencje betonowe w tej partii, które owocują nawet postawami nieprzyjaźni wobec chrześcijaństwa. Rozpoznając w zwolennikach SLD współobywateli, możemy przyczynić się do tego, że i my staniemy się dla nich bardziej sympatyczni.

- Z tego, co Ojciec mówi, odnoszę wrażenie, że dla Ojca dzisiaj nie ma już różnicy jakościowej między SLD a innymi partiami. Jest jedynie różnica ilościowa, że SLD jest ugrupowaniem bardziej złym, bliższym cywilizacji śmierci...

- To prawda, że bardzo mnie martwi to, iż SLD właściwie w swoim programie umieszcza „tak” dla w pełni legalnej aborcji oraz dla innych propozycji takiego budowania świata, jakby Boga nie było.

- Mnie również. Ale istnieje jednak dla mnie zasadnicza, jakościowa różnica między partiami zakorzenionymi w państwie komunistycznym a partiami o korzeniach demokratycznych.

- Na pewno. Właśnie temu tematowi Aleksander Hall poświęcił swoją ostatnią książkę.

- Co zatem radziłby Ojciec chrześcijanom, którzy mają „postkomunistyczne kłopoty” z miłością nieprzyjaciół?

- Sam dla siebie staram się stosować następujące kryterium. Kiedy słyszę jakąś ewidentną demagogię albo natrafiam na tekst jawnie cyniczny lub jawnie antychrześcijański, staram się czuwać nad sobą, żeby nie poniosła mnie złość na autora tej wypowiedzi. Pojawienie się takiej złości, a zwłaszcza pójście za nią byłoby bowiem dowodem, że de facto odrzucam naukę Pana Jezusa o miłowaniu nieprzyjaciół. W takich momentach próbuję w moim wnętrzu budować postawę: „Błogosławcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie, a nie złorzeczcie”. Wtedy też tak jakoś dziwnie się dzieje z człowiekiem, że zaczyna trochę więcej rozumieć cudze punkty widzenia, również te, z którymi gruntownie się nie zgadza.

Rozmawiał Zbigniew Nosowski

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7 8

Kościół w Polsce

Zbigniew Nosowski

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?