Czytelnia

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Krystian Chmielewski, Spór o mówienie prawdy, WIĘŹ 2001 nr 4.

Najwięcej uwag ks. Chrostowski poświęcił najważniejszemu – jego zdaniem – trzeciemu punktowi deklaracji, zwłaszcza zdaniu, iż wielu chrześcijan popiera Państwo Izrael z powodów znacznie głębszych niż sama tylko polityka. Uznał to za niekonsekwencję wobec wcześniejszej retoryki państwa Izrael, odrzucającej zupełnie kwestie teologiczne. Punkt ten określił jako bardzo nieścisły: nie znalazło się tam bowiem rozróżnienie poparcia państwa Izrael od wspierania konkretnej polityki tego państwa. Stwierdził, że chrześcijanie nie mogą się bezwarunkowo angażować w popieranie polityki państwa żydowskiego. Wskazał, iż nie może nam być jako chrześcijanom bliżej do silnie uzbrojonej strony żydowskiej, niż do chrześcijan arabskich. Przestrzegał, że nie można jakąś dialogomanią czy dialogolatrią zasłaniać rzeczywistych problemów, które są na Bliskim Wschodzie. W tym kontekście wspomniał postulat sprawiedliwości dla każdego obecny w Dabru emet.

Następny punkt (o moralności wyprowadzonej z Tory) wzbudził najmniej zastrzeżeń księdza Chrostowskiego: judaizm i chrześcijaństwo mogą bowiem wspólnie występować w konfrontacji z sekularyzmem i ateizmem. Kilka uwag prelegenta dotyczyło fragmentu poświęconemu nazizmowi. Autor przypomniał, iż właśnie zdanie o tym, że chrześcijaństwo byłoby kolejną ofiarą nazizmu, stanowiło powód niezgody wśród żydowskich autorów dokumentu i wycofania przez niektórych swojego podpisu. Mówił jednak o „głębokiej wdzięczności” wobec autorów Dabru emet za ten punkt deklaracji, bo rzeczywiście Żydzi byli w kolejce na śmierć pierwsi, chrześcijanie następni.

Ks. Chrostowski mówił dalej, że dialog prowadzony ludzkimi siłami nie będzie skuteczny. Dialog chrześcijańsko-żydowski musi też posiadać autentyczny wymiar teologiczny i religijny, nie może być tylko zasłoną dla doraźnej koniunktury politycznej. Podkreślił raz jeszcze, że każda strona dialogu winna dbać o swoją tożsamość.

W dyskusji, która została skrócona z powodu opóźnienia w konferencji, udało się zabrać głos tylko trzem osobom. Jan Grosfeld (moderujący dyskusję) przypomniał najpierw zebranym żydowski oddźwięk na wizytę papieża w Izraelu (pierwsza msza transmitowana w historii izraelskiej TV, ogólna fascynacja). We właściwej dyskusji głos zabrali: ks. prof. Michał Czajkowski, Zbigniew Nosowski i prof. Michał Wojciechowski.

Ks. Michał Czajkowski stwierdził, iż w swoim wystąpieniu prof. Chrostowski pozbawił słuchaczy radości z Dabru emet. Nie zgodził się z tezą prelegenta, że nie należy mówić o asymetrii winy Żydów i chrześcijan. Zarzucił mu pominięcie pozytywów dokumentu, wśród których niewątpliwie wymienić trzeba użycie przez Żydów sformułowania: Chrześcijanie poznają Boga i służą mu poprzez Jezusa Chrystusa i tradycję chrześcijańską. Uznał Dabru emet za wielki krok ku budowie głębszego zaufania w relacjach chrześcijańsko-żydowskich. Nie zawahał się porównać jego doniosłości z opublikowaniem po stronie katolickiej soborowej deklaracji Nostra aetate.

Drugi głos polemiczny wobec ks. Chrostowskiego zaprezentował Zbigniew Nosowski. Wskazał na kilka nieścisłości referenta (np. tę, iż dokument podpisało też około 20 rabinów ortodoksyjnych, co prelegent pominął milczeniem). Nosowski uznał Dabru emet za żydowską próbę odwzajemnienia przemiany, jaka dokonała się po stronie chrześcijan, wskazał na odwagę zmierzenia się z balastem stereotypów. Podobnie jak ks. Czajkowski, dostrzegł przełomowość użycia w pozytywnym sensie imienia Jezusa Chrystusa przez Żydów religijnych i zauważył, że był to jedyny punkt oświadczenia, którego prelegent nie odczytał w całości.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 następna strona

Dialog chrześcijańsko-żydowski

Polacy - Żydzi

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?