Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog Zbigniewa Nosowskiego

Lepiej krótko niż wcale…

blog Zbigniewa Nosowskiego
20 września 2012

Zupełnie po katolicku wykluczyć




Nie ma to jak pluralizm w Episkopacie! Biskup Antoni Pacyfik Dydycz zdystansował się właśnie, na łamach „Uważam Rze”, od kardynała Kazimierza Nycza. Może Państwo nie czytali, choć to najpoczytniejszy polski tygodnik (tyle że we własnym przekonaniu redakcji, gdyż w istocie pierwsze miejsce zajmuje „Gość Niedzielny”) – więc najpierw cytat.

Bracia Karnowscy pytają, a raczej stwierdzają: Zwróciła jednak ostatnio naszą uwagę wypowiedź arcybiskupa Kazimierza Nycza, który wyraził się w wywiadzie dla lewicowej „Polityki”, że serce Kościoła bije w „Więzi” i „Tygodniku Powszechnym”. Biskup drohiczyński na to: W latach 60. i 70. „Tygodnik Powszechny” był dla wielu ludzi, w tym dla mnie, czymś bardzo ważnym. Ale nie zostało to po 1989 r. uporządkowane. „Znak”, „Więź” i „Tygodnik Powszechny” zostały, nie wiadomo kiedy, przejęte przez ludzi myślących zupełnie nie po katolicku. Dalej bracia rutynowo mówią o martwocie katolicyzmu otwartego, ale biskup komentuje to już odkrywczo: Może coś być martwe, ale mimo to zatruwać.

I smieszno, i straszno… Jako jeden z tych, co to nie wiadomo kiedy przejęli i odkatolicyzowali „Więź”, napiszę oczywiście do Drohiczyna. Zapytam bp. Dydycza, na czym to polega, że myślimy „zupełnie nie po katolicku”. I po jakiemu zatem myślimy? Co to znaczy, że zatruwamy nawet po własnej śmierci?

Poczekam parę dni z wysłaniem tego listu. Chciałbym bowiem załączyć doń przygotowywaną właśnie do druku październikową „Więź”. Jej hasło okładkowe brzmi: „Kościół (nie)wykluczający”. Przyda się nam akurat kolejny przykład „zupełnie katolickiego” wykluczania. Bo biskup drohiczyński nie polemizuje – nie twierdzi, że w czymś się mylimy, że nie mamy racji, że czegoś nie dostrzegamy czy nietrafnie interpretujemy. Jednoznacznie osądza, mówiąc, że myślimy „zupełnie nie po katolicku”… Zupełnie mi się nie chce z tym polemizować. No bo jak?

Całe szczęście, że „Więź” jest wydawana w Warszawie, a nie w Drohiczynie!

PS. Warto dodać, że Jacek i Michał Karnowscy lekko zmanipulowali wypowiedź kard. Nycza (swoją drogą, wypadałoby znać godność swojego biskupa, panowie bracia!). W odpowiedzi na pytanie Adama Szostkiewicza o to, gdzie jest dziś serce polskiego katolicyzmu, metropolita warszawski mówił w „Polityce” najpierw o uczelniach katolickich. Dopiero potem dodał: rodzajem serca w Kościele są też środowiska „Znaku”, „Więzi” czy „Tygodnika Powszechnego”, potrafiące rozmawiać i współdziałać przy wszystkich różnicach. TEŻ, a nie wyłącznie…

Wywiad kard. Nycza dla „Polityki” można przeczytać tutaj.



Polecamy książki Zbigniewa Nosowskiego:



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

2012-09-21 15:33:18 - ic

I pan myśli, że usiądą do stołu z nieboszczykami?


2012-09-21 14:39:17 - mikolaj / mikitwist.blox.pl

Tak , jak będzie trzeba ( jeśli ktoś z władz polskiego Kościoła zainicjuje ten proces i wezwie wszystkich - któż z nas jest tu bez winy - do opamiętania się ) to każdy usiądzie ( bo będzie miał wybór: moje racje albo racje Kościoła tzn ja jestem ważniejszy albo Kościół, ktory wszyscy stanowimy, i jego dobro) , nawet nieboszczyk, bo Chrystus to zmartwychwstanie i życie :)


2012-09-21 14:26:12 - ic

I pan myśli, że usiądą do stołu z nieboszczykami?


2012-09-21 11:01:14 - mikolaj / mikitwist.blox.pl

A gdyby tak , w imię jedności Kościoła, wydelegować jakiegoś Biskupa ( najpierw przekonać :) na KEP, który postwiłby postulat o okrągłym stole 'różnych środowisk kościelnych i medialnych w Polsce', bo ten rozdźwięk między nimi jest gorszący, szczególnie dla ludzi z zewnątrz Kościoła, którym Kościół ma Słowo Boże głosić. Dążenie do tego 'aby wszyscy byli jedno' powinno być naszym priorytetem


2012-09-20 16:03:59 - prezb. Adam Prozorowski

Jest mi tak smutno po tym wszystkim co zostało powiedziane w wywiadzie J.E ks. Biskupa. Piszę jako czytelnik Tygodnika i Więzi, że mam inne zdanie. Jestem wdzięczny za dobre dzieła, które Pan Bóg uczynił poprzez te czasopisma. A że nie wszystko mi się podoba i z czymś się nie zgadzam, takie moje prawo i uroda. Piszę po prostu dlatego, że jestem przy Was i z Wami. Życzę Bożego Pokoju. Z darem modlitwy prezbiter Adam Prozorowski.


2012-09-20 13:40:21 - Poetessa

Dlaczego mój pesymizm nie pozwala mi wierzyć, że jakiekolwiek listy do biskupów typu bp Dydycz cokolwiek zmienią... ?


2012-09-20 13:36:46 - jola

Całe szczęści, że co??? Rozumiem to tak: całe szczęście, ze istnieje więź, Tygodnik i Znak. Że-wbrew słowom drohiczyńskiego biskupa-są to czasopisma tak żywe, że czasem nie sposób za nimi nadążyć co starszym czytelnikom( to nie jest zarzut, jestem czytelnikiem nieco starszym i chwale sobie, ze dzięki tym czasopismom nadążać MUSZĘ a przecież chcę). Nie tylko nie sa trujące, ale dzięki nim udaje się odetchnąć czystym tlenem od czasu do czau. I to pozwala żyć. I jeśli katolicki cały czas jeszcze znaczy powszechny, a w domu Ojca cały czas nie ma deficytu mieszkań- to są to czasopisma jak najbardziej katolickie.


2012-09-20 12:38:45 - mM

kardynalem jest Wielgus!


2012-09-20 11:41:33 - Małgorzata Kopińska

Całe szczęście.


2012-09-20 10:46:46 - Patryk

Całe szczęście :)


Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (149)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?