Czytelnia

Kościół jest kobietą

Ankieta Laboratorium WIĘZI

Być kobietą, być w Kościele

Co mnie jako kobietę cieszy w naszym Kościele? Co mnie jako kobietę w naszym Kościele niepokoi, co mi przeszkadza, co mnie denerwuje? Czy polskie kobiety mają problemy z Kościołem? Czy Kościół w Polsce ma problemy z kobietami? Czy i na ile problemy Kościoła z kobietami są częścią problemów ze świeckimi? Co zrobić, żeby było lepiej? Od czego zacząć?

Na takie pytania poszukiwaliśmy odpowiedzi w ramach kolejnej ankiety Laboratorium WIĘZI. Pierwsze dwa z powyższych pytań zadawano, rzecz jasna, tylko kobietom. Na pozostałe odpowiadali wszyscy chętni. Część wypowiedzi miała formę krótkich, hasłowych odpowiedzi na kolejne pytania – będą zatem tu przedstawiane w formie syntetycznej. Niektóre odpowiedzi zostały jednak napisane w formie rozwiniętej, będą więc cytowane obszerniej, ale niestety, ze względu na brak miejsca, nie w całości.

Wśród osób odpowiadających na pytania są: członkowie Zespołu Laboratorium WIĘZI oraz zaproszeni goście: autorki i autorzy książki Godzina kobiet? Recepcja nauczania Kościoła rzymskokatolickiego o kobietach w Polsce w latach 1978-2005 (red. E. Adamiak, M. Chrząstowska, Poznań 2008), a także wybrane współpracowniczki WIĘZI, zaangażowane katoliczki i siostry zakonne. Niektóre z wypowiadających się osób prosiły o zachowanie anonimowości.

Poniżej przedstawiamy podsumowanie wszystkich odpowiedzi. Staraliśmy się oddać sprawiedliwość wszystkim osobom i poruszonym wątkom, ale siłą rzeczy, jest to tylko wybór spośród ponad trzydziestu nadesłanych odpowiedzi. Dlatego zamieszczamy jednocześnie najobszerniejsze wypowiedzi indywidualne na stronie internetowej Laboratorium WIĘZI. Tam także kontynuować będziemy zainicjowaną tu dyskusję. Zapraszamy na stronę www.laboratorium.wiez.pl

Wiem, co mogę

Wśród kobiecych radości z Kościoła nasze respondentki wymieniały niektóre pozytywy, które opisywaliśmy już w poprzednim raporcie Laboratorium WIĘZI, w tekście Zawsze mierna czy wierna? Plusy i minusy polskiej wiary (WIĘŹ 2008 nr 9). Jedna z zakonnic stwierdziła: „Nie widzę niczego szczególnego, co cieszyłoby mnie wyłącznie jako kobietę”. Poniżej wymieniamy jednak głównie te radości, które są w jakiś sposób związane z kobiecością.

Anna Karoń-Ostrowska tak napisała o swoim byciu w Kościele: „Cieszy mnie to, że on po prostu jest, że mogę być jego częścią i że on jest częścią mojej tożsamości. Cieszą mnie sakramenty i to, że mogę je przyjmować, cieszy mnie obecność w Kościele wielu wspaniałych ludzi świeckich, księży, zakonników i zakonnic, z którymi mogę duchowo się przyjaźnić i z którymi wzajemnie towarzyszymy sobie w drodze do Królestwa, z którymi mogę rozmawiać o Bogu i modlić się. Cieszy mnie obecność w Kościele wspaniałych kobiet i mężczyzn, którzy na przestrzeni wieków byli dla mnie znakami Boga i swoim uporem, wiernością, miłością i niepodawaniem się przeciwnościom i niezrozumieniu (zwłaszcza tym, które dotykały ich od ich współbraci w Kościele) dawali świadectwo, że życie w bezpośredniej relacji z żywym Bogiem jest możliwe”.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna strona

Kościół jest kobietą

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?