Czytelnia

Psychologia a duchowość

Ewa Kiedio

Ewa Kiedio, Rzeczy bardzo delikatne, WIĘŹ 2009 nr 4.

Bywa, że pacjent ma utrwalony obraz Boga jako złośliwego księgowego, który będzie nas rozliczał za grzechy i wypomni każdy błąd. To sprawia, że taki pacjent ma zbyt okrutne, krytyczne sumienie, które nieustannie go oskarża i wywołuje ciągłe poczucie winy. To generuje różne problemy natury psychopatologicznej — lęki, depresje, uzależnienia — dodaje Hanna.

Poczucie winy za zło wyrządzone innym, sprawy dawno nazwane w konfesjonale, wypowiedziane po wielokroć — wracają. Doświadczenie straty bliskiej osoby oraz pełne rozpaczy i oskarżeń pytania do Boga: „czemu właśnie mnie to spotkało?”. Brak poczucia własnej wartości, bycia kochanym przez Boga takim, jakim się jest. Zakłócenia tożsamości, nerwice, depresje, natręctwa — temat roli Boga w życiu często powraca podczas terapii.

— Kiedy widzę, że pacjent opiera się na duchowości, to wspaniale. O, myślę sobie: mamy coś wspólnego! To jakaś wartość, coś, co daje siłę do zmiany samego siebie, bo przecież o to chodzi w psychoterapii — mówi Hanna z charakterystyczną dla siebie energią. — Ale nie uczę się duchowości od pacjentów, te sprawy muszę mieć wcześniej ułożone. Uczę się natomiast wielu innych rzeczy — życia i mądrości. Moi pacjenci są bardzo wiarygodnymi nauczycielami, przecież tak wiele w życiu przeszli.

Ewa Kiedio

Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione.

poprzednia strona 1 2 3 4 5 6 7

Psychologia a duchowość

Ewa Kiedio

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?