Czytelnia

ks. Jan Sochoń

ks. Jan Sochoń, Zachęta do filozofowania, WIĘŹ 2007 nr 10.

Zasadniczo jednak interpretacje Hartmana zasługują na szacunek. Łączą w sobie bowiem właściwy poziom ogólności z wrażliwością na historyczny konkret. Z niektórymi tezami zawartymi w podręczniku należałoby, oczywiście, polemizować, ale to zadanie dla nauczycieli akademickich, którzy zechcą skorzystać w swej pracy wykładowej z pomocy Hartmana, a także dla zdolniejszych studentów. Podkreśliłbym natomiast jego uporczywe dążenie, żeby zwracać uwagę na najróżniejsze przesądy, gnieżdżące się w opracowaniach naukowych, dotyczące chociażby filozofii Kanta czy Hegla.

Kolejna część książki podaje skrótowe ujęcia podmiotu ludzkiego, społeczności, życia. Przywołuje klasyczne teorie moralności, cnót itd. Niestety, konieczne uogólnienia odzierają z bogactwa i atrakcyjności na przykład myśl Arystotelesa. Tutaj znowu unikałbym dyskusyjnych zdań w rodzaju: Jako że tradycyjne pojęcie człowieka jako osoby, a więc pojęcie podstawowe dla tradycyjnej etyki, powoli ustępuje właśnie innym koncepcjom ludzkiej podmiotowości, etyka z czasem stapia się z filozofią społeczną i filozofią polityki, żyjąc niejako na jej terenie (s. 151). Nie wydaje mi się, żeby teoria osoby tak łatwo została odesłana do archiwum kultury antropologicznej, a więc i religijnej.

Końcowe fragmenty omawianej pozycji są (czego sam autor jest świadom) najbardziej kontrowersyjne. Mówią bowiem o współczesności, a więc żywej i rozwijającej się tkance refleksji filozoficznej. Dowiadujemy się więc o pozytywizmie, filozofii analitycznej, która nie jest już tak bezkompromisowo antymetafizyczna, o kryzysowej kondycji umysłowości współczesnej, o propozycji schematycznego ujęcia sceny filozoficznej XX wieku, podzielonej na „lewicę” i „prawicę”, wreszcie o aktualnej sytuacji w filozofii polskiej. Te sugestie mają charakter otwarty i będą domagały się coraz to nowych uzupełnień. W każdym razie — mówi Hartman — filozofowanie to rzecz poważna, odpowiedzialna i na swój sposób niebezpieczna. Móc myśleć o ludziach i świecie w sposób nieskrępowany i wolny, mając przy tym świadomość tego, co odkryte w mądrości pokoleń — oto intelektualne i egzystencjalne szczęście. Filozofia uczy wolności i pozwala żyć inteligentnie. To prawda. Dodałbym może jeszcze, że uszlachetnia życie, przynosząc niesprzeczne, choć obramowane tajemnicą, wizje świata. Otwiera również na bogatą sferę doświadczeń religijnych, o czym trzeba by wspomnieć nieco szerzej, w drugim wydaniu tego świetnego, oryginalnego, jakże potrzebnego podręcznika.

ks. Jan Sochoń

poprzednia strona 1 2 3

ks. Jan Sochoń

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?