Komentarze
blog Katarzyny Jabłońskiej
W stronę Słońca
18 stycznia 2009
Skojarzenia tulipanowe
Na szczęście Juli spodobały się tulipany i teraz chce, żeby to właśnie je jej rysować. Na szczęście, bo dotąd ta niespełna dwuletnia osóbka zapraszając do wspólnego rysowania, domagała się, żeby rysować jej ulubionych książkowych bohaterów: Lottę, Puchatka, Krecika (ach jo!) i jego przyjaciół: myszkę, jeża, niemal cały zwierzyniec. A ja, hmmm, no cóż… ze zwierzątek potrafię co najwyżej słonia tyłem i kota na siedząco…
Tulipan – ładne słowo, zwłaszcza w wykonaniu niespełna dwulatki. I ładny kwiatek – z tymi skrzydlatymi liśćmi przypomina trochę anioła. A na zziębniętych i zlodowaciałych warszawskich ulicach przypomina o wiośnie, nawołuje wiosnę.
Te ogromne naręcza kolorowych tulipanów , które właśnie pojawiły się na straganach kwiaciarek i (tak, tak) kwiaciarzy, opowiadają o nowym początku, przypominają, że warto poszukać w sobie siły, by mieć siłę na ten nowy początek.
Urzeczona i pokrzepiona tym tulipanowym szaleństwem czytam cudny wiersz Denise Levertov zatytułowany „Żółty tulipan”, a potem włączyłam płytę „Czerwonego tulipana”. Słucham i nucę słowa, które są jak tęsknota:
Czyści jak łza radości,
czyści jak łza miłości,
beż żadnej zawiłości, czyści jak łza.
Czyści jak łzy płyniemy
po policzkach ziemi
nim kiedyś w niej znikniemy, czyści jak łza.
Komentarze:
Komentarze niepołączone z portalem Facebook
2009-01-20 17:00:02 - Pchełka
Zaglądam rzadko i trochę mi smutno, że tak mało komentarzy. Ale co tu komentować? Gdy powiedziane jest akurat. Spróbuję. Malować, zwłaszcza dziecku, każdy może. Ono to doceni.
Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.