Komentarze

wróć do menu komentarzy

wróć do archiwum

blog ogólny

Forum Romanum

blog ogólny
20 września 2008
ks. Andrzej Luter

Wyniki festiwalu filmów polskich w Gdyni




Na festiwalu filmów polskich w Gdyni zdarzyło się wiele ciekawego. Był to dobry konkurs, pokazujący, że polskie kino staje się coraz lepsze pod względem artystycznym. Tym niemniej przewiduję namiętne dyskusje sprowokowane przez werdykt jury. Czytelnicy naszego portalu dowiedzą jako pierwsi. Ujawniam zatem to co ma być ogłoszone wieczorem. Grand Prix – Złote Lwy otrzyma Waldemar Krzystek za film „Mała Moskwa”, drugą co ważności nagrodę specjalną przydzielono filmowi Jacka Bławuta „Jeszcze nie wieczór”. Za reżyserię nagrodzono Małgorzatę Szumowską za obraz „33 dni z życia”, za scenariusz uhonorowano Michała Rosę, autora „Rysy”. Nagrodę za debiut zdobył Maciej Pieprzyca za film „Drzazgi”. Najlepsze zdjęcia – zdaniem jurorów – zrobił Michał Englert w filmie Szumowskiej. Nagrodę za pierwszoplanową rolę kobiecą otrzyma Svetlana Khodchenkova, zjawiskowa odtwórczyni głównej roli w „Małej Moskwie”, za najlepszą rolę męską uhonorowany zostanie Jan Nowicki za kreację w filmie „Jeszcze nie wieczór”. Dodatkowo można mówić o wielkim triumfie pary z „Rysy” Rosy – Jadwigi Jankowskiej-Cieślak i Krzysztofa Stroińskiego, którym przyznano specjalne wyróżnienie jako duetowi. Drugi plan: Małgorzata Hajewska-Krysztofik za rolę matki u Szumowskiej i Eryk Lubos za „Indora” w „Boisku bezdomnych” Kasi Adamik. Nagroda muzyczna dla Pawła Mykietyna za ścieżkę muzyczną do „33 dni z życia”.

Największym przegranym festiwalu został Jerzy Skolimowski. „Czterech nocy z Anną” jurorzy praktycznie nie dostrzegli. Pojawiają się informacje, że jury chce przydzielić dodatkową nagrodę dla tego reżysera, ale sprawia ona wrażenie raczej nagrody pocieszenia. Przecieki z obrad jury wzburzyły wielu krytyków, do których jakby nie dociera, że dobre kino niekoniecznie musi być depresyjne, że można nagradzać także filmy po prostu piękne i zwyczajnie wzruszające. Osobiście uważam, że nagroda główna dla Krzystka jest sprawiedliwa. „Mała Moskwa” to przepiękne epickie kino, tradycyjne w najlepszym tego słowa znaczeniu, wzruszający melodramat o miłości żony sowieckiego oficera stacjonującego z wojskami w Legnicy i polskiego żołnierza. Kawałek dramatycznej historii z okresu PRL-u – ale jak fantastycznie podany. Fenomenalne aktorstwo (wspomniana Khodchenkova, młody Lesław Żurek i cała plejada rosyjskich aktorów)! Tytułowa „Mała Moskwa” to właśnie Legnica, w czasach komunistycznych ponad połowę mieszkańców tego miasta stanowili Rosjanie. Sam Krzystek pochodzi z tego „dziwnego miejsca”. Wątpliwości może budzić nagroda dla Bławuta za film o starych aktorach z domu w Skolimowie. Ogląda się to świetnie, ale widać pęknięcie scenariuszowe. Wolałbym żeby tę nagrodę otrzymał Michał Rosa za „Rysę”.

Gdyby to ode mnie zależało nagrodziłbym „Rysę”, „Małą Moskwę”, „Braci Karamazow” Petra Zelenki, „Cztery noce z Anną” Skolimowskiego” i „Senność” Magdy Piekorz. O ile dwa pierwsze mogą być usatysfakcjonowane (choć Rosa nie został tak doceniony, jakby się należało), to pominięcie Zelenki uważam za skandal. Stworzył film zadający kluczowe pytania dotyczące naszego człowieczeństwa. No i ten scenarzysta – Dostojewski!!!!! W przypadku Skolimowskiego mogły decydować jakieś środowiskowe układy w które nie chcę wnikać. Co do Magdy Piekorz nastroje wśród „znawców” od początku były na „nie”, tymczasem stworzyła dojrzały, perfekcyjny film, moim zdaniem lepszy od nagrodzonych parę lat temu „Pręg”. Werdykty zawsze są kontrowersyjne, nie da się pewnie wszystkich docenić. Najważniejsze jednak że zwyciężyło polskie kino.

I jeszcze jedno. Film Małgorzaty Szumowskiej „33 dni z życia” – ulubieniec niektórych krytyków i większości dziennikarzy to dobra robota filmowa, ale w wymiarze aksjologicznym odrzucam ten obraz zdecydowanie. Budzi we mnie bunt i wewnętrzną niezgodę. Nie godzę się na pokazywanie śmierci odartej z wszelkiej tajemnicy i metafizyki. Drażni skrajny ekshibicjonizm tego filmu. Nie chcę go oglądać po raz drugi.



Komentarze:



Komentarze niepołączone z portalem Facebook

2008-09-21 16:21:23 - tarantulak@poczta.onet.pl

"Rysa" to film wybitny, poruszający problem aktualny i gorący, ale w sposób pozbawiony taniej sensacyjności. Cieszę się, że jury też dostrzegło jego klasę. Oby więcej takich produkcji w polskim kinie!


Komentarz pojawi się po zaakceptowaniu przez moderatora.

archiwum (236)

Bez Ciebie nie przetrwa WIĘŹ! Jak możesz pomóc?